Zamknij

Z wysypiska odpadów do skansenu

11:49, 01.03.2019
Skomentuj

Wiek XVI był czasem, gdy w Tarnowskich Górach bogacono się lub wpadano w biedę, zakładając kopalnie rudy ołowiu z domieszką srebra. Od 1529 r. każda z nich musiała być nazwana, zarejestrowana, obmierzona i oznaczona, by sobie gwarkowie wzajemnie na głowę i w szkodę nie wchodzili.

Pole kopalni było znormalizowane i miało kształt kwadratu o bokach 36x36 m. Na jego narożnikach wbijano drewniane paliki. Linie proste między nimi wyznaczały granice pola eksploatacyjnego. Jego właściciel wydobywał na nim rudę odkrywką, drążył jeden lub więcej szybów, ustawiał kołowroty do wyciągania urobku oraz wody, składował i sortował urobek.

Granice kopalni pod ziemią ustalano, mierząc odległość czoła prowadzonego chodnika lub innego wyrobiska od szybu. Poza kopią fragmentu mapy tutejszej sztolni Jakuba, żadne plany lub mapy górnicze z XVI w. nie są znane.

Żywot ówczesnych, licznych kopalń, był zazwyczaj krótki, więc możliwe, że planów nie sporządzano, zostały zniszczone lub zakopano je w archiwach tak głęboko, że nie znalazł ich nawet Fryderyk von Reden. Jego przewodnikami w wyborze miejsc poszukiwań galeny rozpoczętych w 1783 r. były pozostałości po dawnych szybach.

Na początku XIX w. wprowadzono obowiązek trwalszego oznaczania narożników kopalń. Ich pola, o znacznie już większych rozmiarach, wytyczano na planie wieloboków, czasem skomplikowanych i ustawiano na powierzchni gruntu znaczniki zwane kamieniami górniczymi. Wykonane z piaskowca o wymiarach ok. 30 na 17 na 100 cm, ważą do 150 kg. Ich położenie oznaczano już dokładnie na zachowanych do dziś mapach górniczych.

Na czołowej płaszczyźnie kamieni wycinano u góry skrzyżowane trzonkami młotek i żelazko. Pod nimi pierwszą lub dwie pierwsze litery nazwy kopalni oraz literę "G" lub "Gr" od Grube (niem. kopalnia). Najniżej rok ustawienia kamienia.

Najstarsze, dotychczas znalezione, pochodzą z 1825 r. Oznaczono nimi kopalnię rudy cynku Planeten w Reptach.

Niedawno z wysypiska odpadów trafiły do tutejszego Skansenu Maszyn Parowych dwa kamienie z innych pól górniczych. Zostały już wyeksponowane i wkrótce zostaną opisane. Jest ich już tam teraz siedem. Ile jeszcze pozostało w lasach i na polach, nie wie nikt.

Kamienie górnicze to nie brylanty, ale mają wartość historyczną. Nie muszą być niszczone, zasypywane, lądować na wysypiskach lub w fundamentach domów, garaży czy płotów. Mogą być ozdobą każdej działki. Oryginalną zwłaszcza wtedy, gdy na niej kamień znaleziono.

Mieczysław Filak

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%