Tarnogórscy dzielnicowi zatrzymali 42-letnią kobietę, która przywłaszczyła sobie torebkę znalezioną w toalecie dworca w Tarnowskich Górach. Jak tłumaczyła, zguby nie oddała, bo jest w trudnej sytuacji życiowej.
W miniony piątek do Komendy Powiatowej Policji w Tarnowskich Górach zgłosiła się kobieta, która zawiadomiła o tym, że skradziono jej torebkę z dokumentami i gotówką. Do zdarzenia doszło w toalecie na dworcu autobusowym w Tarnowskich Górach. Kobieta zostawiała torebkę na umywalce, a potem o niej zapomniała. Gdy się zorientowała i wróciła na dworzec, zguby już nie było.
Mundurowi po przejrzeniu monitoringu ustalili rysopis sprawczyni. Minęła się w drzwiach toalety z właścicielką torebki. We wtorek dzielnicowi podczas obchodu zauważyli kobietę odpowiadającą wizerunkowi poszukiwanej i ją zatrzymali. 42-letnia piekarzanka przyznała się do kradzieży, tłumacząc się trudną sytuacją życiową. Gotówkę zdążyła wydać, a pozostałe przedmioty miała w domu.
Usłyszała zarzut kradzieży, za który grozi do 5 lat pozbawiania wolności, chyba że sąd uzna, że kradzież była mniejszej wagi, wtedy może liczyć na 1 rok pozbawienia wolności.
jak17:23, 06.08.2020
4 4
z Piekor to ji nic niy zrobiom bo jest swieto tak jak ta maryja piekarsko co tach wszyskich zlodzieji chroni !🤣 17:23, 06.08.2020