Zamknij

Długi gapowiczów idą w miliony złotych. Niestraszny im nawet komornik. Rekordzista ma na koncie 739 niezapłaconych mandatów

07:44, 03.05.2021 aj
Skomentuj Fot. Archiwum ZTM Fot. Archiwum ZTM

Rekordzista wśród pasażerów jeżdżących bez biletu ma na koncie 739 niezapłaconych mandatów, na kwotę prawie 120 tys. zł. Zadłużenie gapowiczów z ostatnich dwóch lat wynosi obecnie 20 mln zł. W ubiegłym roku prawie dwukrotnie wzrosła liczba postępowań sądowych, a komorniczych jest ponad trzy razy więcej. Zarząd Transportu Metropolitarnego planuje zatrudnienie kolejnych kontrolerów, żeby ukrócić proceder. I nie tracić pieniędzy.

Kto chce zaoszczędzić kilka złotych, za jazdę bez ważnego biletu może zapłacić kilkadziesiąt razy więcej. Po zmianie taryfy opłata wynosi 200 zł. Nieco mniej, jeśli mandat zapłaci się od ręki, w trakcie kontroli – 120 zł lub do 14 dni od wystawienia wezwania do zapłaty – 155 zł. Chętnych do podjęcia ryzyka wciąż nie brakuje.

– Jechałam ostatnio autobusem linii 820 do Katowic. W Bytomiu wsiadł kontroler i okazało się, że prawie połowa pasażerów nie miała biletów. Jeden za drugim wręczali mu dowody osobiste i przyjmowali wezwanie do zapłaty. Nie było przy tym żadnych kłótni, ludzie zdawali sobie sprawę, że źle zrobili – relacjonuje tarnogórzanka. 

Michał Wawrzaszek, rzecznik prasowy Zarządu Transportu Metropolitarnego potwierdza, że więcej nieuczciwych pasażerów jest na najpopularniejszych liniach, na których ludzie czują się bardziej anonimowi. – Za okres od stycznia 2019 roku do grudnia 2020 roku, czyli dwóch lat naszego funkcjonowania, w bazie windykacyjnej widnieje prawie 130 tys. mandatów o łącznej wartości przekraczającej 20 mln zł. Rekordzista, w niechlubnym znaczeniu tego słowa, ma 739 nieopłaconych mandatów na kwotę prawie 120 tys. zł. Przy czym jego mandaty były wystawiane od 2003 roku, czyli jeszcze przez poprzednich organizatorów transportu – mówi. Pierwszy kwartał tego roku nie napawa optymizmem – średnia na miesiąc to ok. 7 tysięcy mandatów. 

Dochód z tzw. uregulowanych opłat dodatkowych wzrósł na przestrzeni dwóch ostatnich o 4 proc. W 2019 roku gapowicze zapłacili 5,8 mln złotych, a rok później prawie 6 mln złotych. W 2020 roku kontrolerzy wystawili łącznie około 50 tys. mandatów.

Obecnie mamy ok. 60 kontrolerów. Aktualnie prowadzimy nabór, docelowo planujemy przyjąć dodatkowe 35 osób. Zakładamy również nawiązanie współpracy z kolejnymi osobami, ale na podstawie umowy cywilnoprawnej – informuje Wawrzaszek. To jednak wciąż niewystarczające siły do walki z gapowiczami, biorąc pod uwagę, że ZTM odpowiada za organizację ponad 400 linii komunikacji publicznej – autobusowych, tramwajowych i trolejbusowych. Liczba dziennych kursów idzie w tysiące. 

Na początku pandemii kontroli było mniej, ale ten stan nie trwał długo. Widać jednak pewne niepokojące zmiany. Jak informuje Michał Wawrzaszek porównując rok 2019 z rokiem 2020 znacznie wzrosła liczba postępowań sądowych dotyczących nieopłaconych mandatów. Sąd wydaje wtedy dłużnikowi nakaz zapłaty. Gdy mandat w dalszym ciągu nie jest zapłacony, sprawa trafia do komornika, który ściąga należność. W 2019 roku postępowań sądowych było 11 700, a w 2020 już 23 700. Z kolei liczba egzekucji komorniczych wzrosła z prawie 1200 w 2019 roku do 4500 w 2020 roku.

[ZT]30883[/ZT]

 

(aj)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

230 lat 🇵🇱230 lat 🇵🇱

1 1

Konstytucji RP.... 09:18, 03.05.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

PatrykPatryk

2 0

Jeżdżę często autobusami z Tarnowskich gór do strzybnicy ,i w kierunku strzybnicy jest mało kontroli biletów,a dużo ludzi tam jeździ rano ,i popołudniu,i wieczorami a kontroli biletów brak , 04:22, 04.05.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%