Jak podaje Główny Urząd Statystyczny produkcja wódki spadła w kwietniu o 18,5 proc. r/r.
Jaki jest tego powód? "Puls Biznesu" wymienia kilka. Michał Koleśnikow, analityk PKO BP, uważa, że zapowiedź wzrostu akcyzy od stycznia 2020 r. spowodowała pod koniec ubiegłego roku wzrost produkcji i jest naturalne, że na początku tego roku musiała ona spaść. To odbiło się na wyniku pierwszych czterech miesięcy roku, które były o prawie 11 proc. gorsze dla gorzelników w porównaniu z tym samym okresem 2019 r.
Na kwietniowy spadek produkcji wódki miało wpływ m.in. zamknięcie gastronomii. – Praktycznie z dnia na dzień w połowie marca zamknięty został ważny kanał zbytu, jakim były puby, bary, kluby. Zakaz gromadzenia się, zachęcanie do pozostania w domu bardzo ograniczyły liczbę okazji do spożywania alkoholu w gronie rodziny i znajomych. Sprzedaż mocnych alkoholi przez internet jest w Polsce zabroniona, dlatego branża nie mogła skorzystać ze wzrostu sprzedaży żywności i napojów w e-commerce – powiedział "Pulsowi Biznesu" Michał Koleśnikow.
Niepewność co do sytuacji domowych budżetów podpowiadała wprowadzanie oszczędności, a alkohol nie jest produktem pierwszej potrzeby. Branża odnotowała także problemy w sprzedaży zagranicznej.
Jakie perspektywy? Ekspert uważa, że wraz z odmrażaniem gospodarki produkcja wódki wzrośnie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz