Brasil w Czekanowie. Ambitne piłkarskie plany trenera dzieci i młodzieży Sylwestra Kurka. - Proponujemy coś zupełnie innego - mówi.

Sylwester Kurek, trener piłki nożnej, uruchamia akademię piłkarską w Czekanowie. Stawia na indywidualne treningi dla najbardziej utalentowanych, chce też umożliwić grę dzieciom z rodzin mniej zamożnych. 

Sylwester Kurek długo szkolił młodzież w barwach TS Gwarek Tarnowskie Góry. Kilka miesięcy temu został z klubu zwolniony. – I tak planowałem odejście, ale w czerwcu. Klub mnie uprzedził, mieliśmy inne cele – komentował zakończenie współpracy. Już wtedy zapowiadał skupienie się na rozwoju własnego projektu czyli UKS Przedszkole Piłkarskie Brasil. Akademia ma działać w Czekanowie. Do dyspozycji będą tam dwa boiska przy szkole.

– Chcemy poprawić ich stan, udało mi się znaleźć inwestora. Nasza akademia będzie miała własny, autorski program szkolenia. Stawiamy na treningi indywidualne. Chcemy też umożliwić grę dzieciakom mniej zamożnym, których rodziców nie stać na takie wydatki – zapowiada Sylwester Kurek.

Szkołę chce utrzymywać ze wsparcia sponsorów i dotacji z różnych źródeł – od gmin po ministerstwo sportu. Ceny mają być przystępne dla rodziców: od 60 zł do 80 zł za miesiąc treningów. – To mniej niż w innych akademiach – komentuje. Chce też ściągnąć do UKS jak najlepszych trenerów i zapewnić im godne wynagrodzenie. Czy te ambitne cele są w ogóle realne? Jego zdaniem tak. – Jestem po rozmowach z kilkoma sponsorami, pomysł bardzo im się podoba. Nie wszystkie branże koronawirus dotknął równie dotkliwie. Wielu przedsiębiorców chce pomagać i inwestować w dzieci, żeby były zdrowe, sprawne i nie spędzały czasu przed ekranem komputera – twierdzi. 

Zajęcia mają być adresowane do dzieci między 3. a 13. rokiem życia. Już ruszyły nabory. Klub zrzeszony jest w Podokręgu Zabrze. Swoje akademie dla dzieci i młodzieży mają tu topowe kluby z najwyższych lig. To ogromna konkurencja.

– Nie obawiam się jej, bo proponujemy coś innego. W wielu akademiach piłkarskich stawia się na masowość, trenuje jak najwięcej dzieci, niezależnie od predyspozycji. My stawiamy na indywidualizm treningów. Naszych podopiecznych będziemy prowadzić do 13. roku życia, wierzę, że potem znajdą się dla nich miejsca w drużynach młodzieżowych dobrych klubów – dodaje.