Sobotnie, czwartoligowe derby powiatu tarnogórskiego rozgrywane pomiędzy Dramą Zbrosławice a Ruchem Radzionków zakończyły się wygraną gości z Radzionkowa 3:1.
Pierwszą, niezbyt ciekawą połowę meczu Ruch kończył z przewagą 1:0. W 36. min po rzucie rożnym bramkarza Dramy ładnym strzałem z narożnika pola karnego pokonał jej były zawodnik Miłosz Ćwielong.
Do wyrównania doprowadził w 72. min Marcin Leszczyński finalizując z bardzo bliskiej odległości dośrodkowanie z rzutu rożnego. Z bramki gospodarze cieszyli się zaledwie sześć minut, gdy radzionkowian na prowadzenie 2:1 wyprowadził Kamil Kopeć. Ten sam zawodnik po indywidualnej akcji w 88. min ustalił wynik meczu na 3:1.
– Byliśmy faworytem tego meczu tylko na papierze. Wiedzieliśmy, że drużyna, która tak długo czeka na wygraną, będzie przeciwko nam bardzo zmotywowana i zrobi wszystko, by zgarnąć trzy punkty. Tym bardziej, że był to mecz derbowy. Drama przegrała trzy wcześniejsze mecze u siebie, my z trzech wyjazdów wróciliśmy bez punktów. Dlatego nie tylko dla Dramy, ale i dla nas był to mecz próby. Cieszę się bardzo, że wyszliśmy z niej zwycięsko. Pojedynek nie był dla nas łatwy. Drama postawiła wysoko poprzeczkę i miała swoje sytuacje. Bardzo budujące było natomiast to, że po stracie bramki wyrównującej zareagowaliśmy spokojem, wiarą w siebie i ufnością w przechylenie wyniku na naszą korzyść. To zaprocentowało, a o tym, że to nam się udało, zadecydowało przed wszystkim wielkie serducho do walki Kamila Kopcia – mówił Marcin Dziewulski, trener Ruchu i były szkoleniowiec Dramy.
[ZT]27818[/ZT]
Kibic11:49, 07.09.2020
0 0
Kiedyś drużyna ekstraklasy i 1 ligi dziś gra w Ptakowicach😭 11:49, 07.09.2020