Zamknij

Spływ kajakiem po Brynicy już od Brynicy przez Piekary Śląskie aż do Czeladzi. Chcecie popłynąć?

17:11, 30.06.2020 A.R.
Skomentuj Spływ po Brynicy. Fot. Kajaki Śląskie Spływ po Brynicy. Fot. Kajaki Śląskie

Kilka lat temu grupa pasjonatów rozpoczęła organizację spływów kajakowych rzeką Brynicą, na początek od Piekar Ślaskich do Siemianowic Śląskich. W ten sposób łamią stereotyp, że jeżeli coś przepływa przez aglomerację, to na pewno jest brudne i mało interesujące. Dziś trasa jest już dłuższa i spływ można zacząć w Brynicy.

– Jestem zapalonym wodniakiem i miłośnikiem naszej małej ojczyzny. Stwierdziłem, że czas promować inne rzeki naszego województwa, które nie mają tyle szczęścia do turystów, co znane większości Mała Panew, Ruda lub Liswarta. W 2017 r. jako Śląskie Stowarzyszenie Kajakowe Wiking Gliwice zorganizowaliśmy pierwszy spływ rzeką Brynicą. Rok wcześniej prywatnie pływałem Brynicą, aby poznać lepiej rzekę i jej uroki. Dzięki temu mogłem wytyczyć bezpieczne odcinki – spławne i najbardziej urokliwe dla turystów. Ideą stowarzyszenia jest łamanie stereotypu brudnych rzek aglomeracji górnośląsko-zagłębiowskiej oraz ich promocja wśród mieszkańców regionu i turystów. Spływy kajakowe Brynicą to również ciekawy sposób na spędzanie czasu wolnego w ciszy i spokoju, z dala od bardziej popularnych, zatłoczonych rzek – mówi Radosław Krawczyk, prezes Wikinga i Śląskich Kajaków, który jest też instruktorem kajakarstwa i przewodnikiem turystycznym województwa śląskiego.

Na Brynicy wytyczył dwa spławne odcinki. Pierwszy jest powyżej jeziora Świerklaniec od miejscowości Brynica do Bizji w Świerklańcu. Drugi odcinek znajduje się poniżej jeziora - można bezpiecznie popłynąć kajakiem od Kamienia w Piekarach Śląskich aż do Czeladzi, co zajmuje 2-3 godziny.

W pierwszej, górnej części Brynica jest naturalna, mniej zmieniona przez człowieka. Można na niej spotkać powalone drzewa, które uatrakcyjnią spływ.

– Odcinek od Piekar Śląskich do Czeladzi jest uregulowany, spokojny, bez przeszkód. Idealnie nadaje się na spływy dla seniorów czy rodzin z dziećmi. Podczas spływu możemy spotkać kaczki i łabędzie, a także podpatrzeć działalność bobrów, które pojawiły się na rzece 3 lata temu. To pokazuje, że Brynica z roku na rok staje się czystsza, co mnie niesamowicie cieszy – podkreśla Radosław Krawczyk.

Choć nie oznacza to, że jak na każdej rzece i tu nie pojawiają się śmieci. Do tego dochodzi nielegalne odprowadzanie ścieków.

Jeżeli ktoś ma swój kajak, może sam pływać Brynicą bez żadnych przeszkód. Jednak jeżeli nie ma doświadczenia, to lepiej skorzystać ze zorganizowanych spływów. – Płynąc w większej grupie, jest bezpieczniej, łatwiej o uzyskanie pomocy – zaznacza Krawczyk. Ponadto organizatorzy spływów omówią trasę, podpowiedzą, na co uważać, powinni też przeprowadzić instruktaż zasad BHP na kajaku.

Od pierwszego spływu w 2017 r. nieznacznie wzrosło zainteresowanie Brynicą. W ubiegłym roku było kilka zapytań o spływy tą rzeką. – Teraz zainteresowanie jest jednak bardzo małe. Aby to się zmieniło, potrzebna jest pomoc gmin w promocji turystyki kajakowej na Brynicy, a także wsparcie lokalnej społeczności – przekonuje nasz rozmówca.

Tegoroczny spływ Brynicą planowany jest na 22 sierpnia, pod warunkiem, że samorządy pomogą w promocji przedsięwzięcia. Na razie nie ma informacji dotyczących odpłatności, trasy i innych szczegółów. Mają być znane w połowie lipca.

Zdjęcia: Kajaki Śląskie

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%