Są już dane dotyczące frekwencji z wszystkich obwodów wyborczych w powiecie tarnogórskim. Największa była w gminie Ożarowice, najmniejsza w gminie Zbrosławice.
W Ożarowicach do wyborów poszło 73,34 proc. uprawnionych. Jeżeli chodzi o sołectwa, to największa frekwencja była w obwodzie w Szkole Podstawowej nr 1 w Ożarowicach - 75,13 proc. Najmniej chętnych do wyboru prezydenta było w gminie Zbrosławice - 59,83 proc.
W Tarnowskich Górach zagłosowało 68,07 proc. uprawnionych, najwięcej w obwodzie w świetlicy w Opatowicach - 77,45 proc.
Frekwencja w pozostałych gminach: Kalety - 60,94 proc., Krupski Młyn - 66,98 proc., Miasteczko Śląskie - 64,95 proc., Radzionków - 68,59 proc., Świerklaniec - 68,90 proc., Tworóg - 62,72 proc. W całym powiecie tarnogórskim - 66,53 proc.
W Piekarach Śląskich do wyborów poszło 65,55 proc. uprawnionych, najwięcej w jednym z obwodów w SP 11 - 74,86 proc. W powiecie lublinieckim frekwencja wyniosła 62,08 proc., najwięcej w Lublińcu - 65,90 proc., najmniej w Ciasnej - 50,45 proc.
W kraju zanotowano wiele incydentów wyborczych. Do jednego doszło w Kochanowicach. Mężczyzna ściągnął flagę z urzędu gminy i rzucił ją na ziemię, wcześniej zerwał plakat jednego z kandydatów. W Częstochowie wyborca dostał kartę do głosowania, lecz zamiast postawić na niej krzyżyk w lokalu wyborczym, powiedział, że zastanowi się w domu nad wyborem i wypełnioną przyniesie z powrotem. W Sochaczewie pewnemu mężczyźnie za oddanie głosu na określonego kandydata proponowano pieniądze, alkohol i... hot-doga.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz