Zamknij

W miejscu spalonego mostu będzie kładka z kratownicą. Burmistrz Kalet ogłosił przetarg na projekt

07:51, 04.04.2021 J.M
Skomentuj Trudno uwierzyć, że podczas deszczowej pogody znajdująca się w środku lasu, w odludnym miejscu konstrukcja zapaliła się np. od niedopałka papierosa. Fot. Jarosław Myśliwski Trudno uwierzyć, że podczas deszczowej pogody znajdująca się w środku lasu, w odludnym miejscu konstrukcja zapaliła się np. od niedopałka papierosa. Fot. Jarosław Myśliwski

Od kilku miesięcy nie ma przeprawy nad Małą Panwią pomiędzy Truszczycą a Kuczowem. W ubiegłym tygodniu ogłoszono przetarg na opracowanie dokumentacji kładki, która ma zastąpić spalony blisko rok temu most.

Dokumentacja ma zostać opracowana do 10 listopada. Władze Kalet zakładają, że kładka będzie w całości konstrukcji metalowej.  

– Wzorujemy się na obiekcie, który postawiono w naszym mieście partnerskim, w Ustroniu. Ze względu na zacienienie i dużą wilgotność w miejscu, gdzie będzie kładka nad Małą Panwią, konstrukcja metalowa jest najlepszym rozwiązaniem. Ponieważ poszycie zostanie wykonane z kratownicy, nie będzie się na nim gromadziła deszczówka czy śnieg – mówi Klaudiusz Kandzia, burmistrz Kalet.

Na wybór materiału, z którego ma zostać wykonana kładka, mają wpływ dotychczasowe doświadczenia z innymi kładkami w centrum miasta i w Drutarni, gdzie poszycie wykonano z drewna.– Wiem ile kosztuje konserwacja i wymiana tych elementów. Dlatego już teraz na etapie projektowania myślimy w urzędzie o przyszłych kosztach utrzymania przeprawy w Truszczycy – dodaje burmistrz.

Dokumentacja wraz z pozwoleniem na budowę mają być gotowe w tym roku, natomiast budowa jest uzależniona od tego, czy znajdą się pieniądze. Szacunkowy koszt to 300 tys. zł. Zweryfikuje go oczywiście przyszły przetarg.

Drewniany most nad Małą Panwią został w 2008 r. zamknięty przez nadzór budowlany. Konstrukcja została nadwyrężona przez samochody ciężarowe, doszło też do pożaru. Stan mostu pozwalał jednak na to, by co prawda nielegalnie, ale korzystali z niego piesi i rowerzyści. Dla mieszkańców Truszczycy to najkrótsza droga do sklepu czy przystanku w Kuczowie. Tamtędy biegnie też szlak turystyczny. Tak było do czerwca ubiegłego roku, kiedy znaczna część mostu spłonęła. Jako przyczynę pożaru przyjęto zaprószenie ognia. Trudno jednak uwierzyć, że podczas deszczowej pogody znajdująca się w środku lasu, w odludnym miejscu konstrukcja zapaliła się np. od niedopałka papierosa.

Mimo tego, że konstrukcja była bardzo poważnie uszkodzona i tak niektórzy przeprawiali się tamtędy na drugą stronę Małej Panwi. Miasto nie zlikwidowało od razu pozostałości przeprawy, ponieważ był na niej podwieszony wodociąg, doprowadzający wodę do Truszczycy. Na szczęście Urząd Miejski w Kaletach miał gotowy projekt z pozwoleniem na budową i udało się zlecić poprowadzenie wodociągu pod dnem Małej Panwi. Jesienią resztki mostu rozebrano.

[ZT]26961[/ZT]

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

JerzyJerzy

0 0

Nareszcie będzie jakaś przeprawa do Troszczyć. 22:44, 08.04.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%