Zamknij

Gminy bez dotacji od rządu. Czy epidemia je ominęła, czy sympatii rządzących zabrakło?

20:01, 16.04.2021 aj
Skomentuj W pierwszym rozdaniu wsparcie otrzymały wszystkie gminy z powiatu tarnogórskiego. Potem jedne dostawały, inne nie. Fot. UM w Tarnowskich Górach W pierwszym rozdaniu wsparcie otrzymały wszystkie gminy z powiatu tarnogórskiego. Potem jedne dostawały, inne nie. Fot. UM w Tarnowskich Górach

Posłowie PiS chwalą się kolejnymi dotacjami dla gmin w ramach Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Program ma zrekompensować straty spowodowane pandemią. Do części gmin pieniądze nie trafiły i to po raz kolejny. Czy są mniej poszkodowane przez COVID-19, czy niewystarczająco sympatyzują z partią rządzącą?

– W trzeciej transzy nie dostaliśmy dofinansowania, w poprzedniej się udało, czym jestem zaskoczony. Mam wrażenie, że cały system jest postawiony na głowie. Zamiast zostawić pieniądze od razu na dole, w samorządach, trafiają do centrali i tam są dzielone. Dla gmin to upokarzające – proszenie, składanie wniosków i okazywanie wdzięczności – komentuje burmistrz Miasteczka Śląskiego Michał Skrzydło.

W pierwszym rozdaniu, w połowie 2020 roku, wsparcie otrzymały wszystkie gminy z powiatu tarnogórskiego. Kryterium było wtedy przejrzyste, a dofinansowanie oparte o obiektywny algorytm. Zabrakło go w II i III transzy. Jedne gminy dostały pieniądze, inne nie. Niektóre wnioski przepadły dwa razy z rzędu – w przypadku Kalet i Zbrosławic. Samorządy do dziś nie wiedzą czemu. – To fundusz na łagodzenie skutków pandemii, widocznie rządzący uznali, że Kalety jako miasto nie zostały dotknięte przez COVID-19. Zawsze jakoś sobie radziliśmy, będziemy próbowali realizować te inwestycje ze środków unijnych – mówi burmistrz Kalet Klaudiusz Kandzia.

– Będziemy zmuszeni zaciągnąć kredyt i śledzić, czy nie uda się otrzymać dofinansowania z innych źródeł. Najważniejsza jest rozbudowa szkoły w Ziemięcicach, chcielibyśmy, żeby była gotowa na rozpoczęcie roku szkolnego we wrześniu 2022 roku – dodaje wójt Zbrosławic Wiesław Olszewski.

Dofinansowania nie dostał po raz kolejny Lubliniec. Pieniądze przyznano stolicy powiatu tylko za pierwszym razem, w kolejnych etapach przepadły wnioski na budowę krytej pływalni, kanalizację i oczyszczalnię ścieków w Kokotku oraz przebudowę 3 ulic, w sumie 66,8 ml zł.

"Do tej pory otrzymaliśmy wsparcie tylko raz, gdy środki były przydzielone wszystkim gminom według jednolitego algorytmu. W kolejnych dwóch turach, gdy środki przydzielane były uznaniowo okazało się, że Lubliniec nie zasługuje na więcej" – komentowała zastępczyni burmistrza Anna Jonczyk-Drzymała.

W gorzkich słowach odniósł się do wyników również burmistrz Edward Maniura.

"Po raz kolejny jestem zbulwersowany podziałem środków publicznych, na które składają się również podatki mieszkańców naszego miasta. Brak jasnych kryteriów i zasad (niestety, nie po raz pierwszy) powoduje, że prawdziwa samorządność zamienia się coraz bardziej w okres rad narodowych i naczelników. Jestem bardzo ciekaw, co sądzą mieszkańcy naszego miasta, którzy tak licznie poparli pana Posła w ostatnich wyborach parlamentarnych. Zapewniam, że te głosy do mnie docierają i pan Poseł nie chciałby ich słyszeć" – napisał.

Samorządowcy z powiatu lublinieckiego napisali list do wojewody śląskiego w sprawie niesprawiedliwego podziału środków. Pismo trafiło też do posła PiS z okręgu lublinieckiego Andrzeja Gawrona. W liście pytali wojewodę, jakie kryteria przesądziły o tym, że w sąsiednich powiatach przyznano w sumie ponad 26 mln zł, a w powiecie lublinieckim jest to kwota 6 razy mniejsza? Samorządowcy dopytywali, czy nie byłby sprawiedliwszy podział pieniędzy na zasadzie zintegrowanych inwestycji terytorialnych, w oparciu o proste wskaźniki: kwota dotacji na jednego mieszkańca? Poseł nie odniósł się do listu, wyjaśnienie przysłał wojewoda śląski. Nie odpowiedział na pytania dotyczące kryteriów. Poinformował jedynie, że wszystkie wnioski przekazał do Prezesa Rady Ministrów. Ten decydował o wsparciu po rekomendacjach komisji ds. wsparcia jednostek samorządu terytorialnego. W jej skład wchodzą przedstawiciele kilku ministrów i premiera. 

****

Podziałem pieniędzy w ramach RFIL zajęła się Fundacja Batorego. Z analizy "Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych: każdemu według potrzeb czy według barw politycznych?" przygotowanej dla forum Idei Fundacji Batorego autorstwa dr. hab. Dawida Sześciły, Adeli Gąsiorowskiej, Radosława Łapszyńskiego oraz Stanisława Zakroczymskiego wynika, że kryzys finansowy spowodowany pandemią odczuły wszystkie samorządy. Szczególnie dotkliwie duże miasta, zwłaszcza na prawach powiatu. Tymczasem do miast na prawach powiatu trafiło w sumie 357 mln zł, z czego ponad 1/3 tej kwoty (132,5 mln zł) otrzymało 7 miast wchodzących w skład okręgu wyborczego decydenta w sprawie dotacji, czyli premiera Mateusza Morawieckiego.

W analizie jej autorzy zwracają uwagę, że w II części RFIL już procedura konkursowa zapowiadała, że podział środków może nie zależeć od sytuacji finansowej samorządów m.in. nie ustalono limitów minimalnych i maksy­malnych dofinansowania ani szczegółowych kryteriów oceny wniosków. W rozstrzygnięciach brak uzasadnień.

Autorzy wzięli pod uwagę kryterium wyników II tury wyborów prezydenckich w 2020 roku. Gminy bardziej sympatyzujące z opozycją uzyskały w przeliczeniu na mieszkańca ponad trzy razy mniej środków niż gminy, gdzie zdecydowanym poparciem cieszy się obóz rządzący. Miasta na prawach powiatu, najbardziej dotknięte kryzysem finansowym, często rządzone przez prezydentów lub burmistrzów z opozycji, uzyskały środki nieproporcjonalnie niskie w stosunku do liczby ludności, a wiele z nich nie otrzymało pieniędzy w ogóle.

Autorzy piszą, że w przypadku województw ranking dotacji w przeliczeniu na mieszkańca układa się według schematu – województwa rządzone przez PiS (8) na górze, rządzone przez opozycję (8) na dole.

[ZT]30685[/ZT]

 

(aj)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(12)

Dostać mogą tylkoDostać mogą tylko

11 1

Nasi ci prawi i sprawiedliwi 20:12, 16.04.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

Bez łaskiBez łaski

12 4

Panie Kandzia, damy sobie radę bez tych ich srebrników. Kalety może i z państwa pisowskiego nic nie dostają ( tyłeczków tu im nikt nie liże ) ale ja i tak jestem zadowolona że mieszkam tu a nie w TG. 20:48, 16.04.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

MaxMax

10 2

Dobry gospodarz poradzi sobie bez jałmużny. Ale pamiętać trzeba drodzy Kalecioki przy urnach jak PiS nas traktuje. 23:08, 16.04.2021


Grażyna KowalskaGrażyna Kowalska

8 6

Miasteczko ma normalnego burmistrza. Kandzia zapisał się do Hołowni. Inni liżą PiSowi. Jeszcze inni czekają na powrót Tuska. Skrzydło z Miasteczko po prostu robi swoje. I dobrze robi. 23:50, 16.04.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

xx

0 0

A maszt już stoi ? 13:29, 17.04.2021


ha ha haha ha ha

7 0

Zbroslawice dostaly juz ten MASZT . Bez rozrzutnosci prosze . 08:57, 17.04.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

tylko pytamtylko pytam

7 1

Tarnowskie Gory maja teraz TEGO LACZNIKA miedzy partia a narodem wybranym .Czy nie mam nikogo w Lublincu co by sie zeszmacil dla dobra ogolnego ? 09:15, 17.04.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PapugaPapuga

3 2

Zróbcie autonomia na Śląsku to kasa będzie od ludzi a nie partii 09:47, 18.04.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

UżytkownikUżytkownik

Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.


PiSowcy też prosząPiSowcy też proszą

1 3

PiSowskie gminy też muszą prosić, składać wnioski i wypełniać tasiemcowe formularze, bo tak, czyli niewolniczo, jest skonstruowany system dotacji. 12:52, 18.04.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JaroslawJaroslaw

5 1

***** *** 21:15, 18.04.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Krzyś Krzyś

0 0

Te 5 gwiazdek to się domyślam, ale te 3 następne to, to.... Hmmm "CIĘ"? 06:36, 20.04.2021


0%