Wszystko zaczęło się we wtorek przed godz. 16. Pękła rura na magistrali przesyłowej, trzeba było zakręcić wodę. W upalny dzień mieszkańcy części Świerklańca, Nakła Śląskiego, Orzecha zostali bez wody.
Kiedy znaleziono pękniętą rurę, magistralę zaczęto naprawiać, potem konieczne było jeszcze napełnianie, odpowietrzanie i płukanie sieci, żeby woda nadawała się do picia. Pojawiła się w kranach dopiero w środę ok. godz. 2 w nocy. W Świerklańcu przy remizie OSP był punkt poboru wody dla mieszkańców.
- Przygotowywaliśmy się też na opcję, że naprawa potrwa dłużej niż 12 godzin i będziemy mieszkańcom dowozić wodę beczkowozami – mówi Marek Klinner, dyrektor Zakładu Wodociągów i Kanalizacji w Świerklańcu.
Dodaje, że na tej sieci bardzo rzadko zdarzają się awarie. W pobliżu budowana jest kanalizacja, ale jeszcze nie wiadomo, czy miało to jakiś związek z pęknięciem rury, czy jest to tylko zbieg okoliczności.
[ZT]31592[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz