Można napisać e-maila i czekać na odpowiedź. Drugi sposób to zadzwonienie na infolinię.... do Warszawy. Pozostaje jeszcze pofatygować się osobiście. To sposoby na załatwienie spraw w bytomskim sanepidzie.
Na stronie internetowej nie ma żadnych miejscowych numerów telefonów, podobnie jest w innych miastach. Ma to usprawnić pracę powiatowych stacji sanitarno-epidemiologicznych. – Chciałem uzyskać rzetelną informację u źródła, czemu sanepid wydał negatywną rekomendacją dla otwarcia basenu w Krupskim Młynie. Jednak z sanepidem w Bytomiu nie można skontaktować się telefonicznie. Na stronie jest tylko numer infolinii w Warszawie. Proszę sobie wyobrazić, jak radny z Krupskiego Młyna u urzędniczki ze stolicy próbuje się ustalić, co jest ze sprawą wiejskiego basenu na Śląsku – mówi zbulwersowany radny Adam Łuć.
Na stronie internetowej PSSE Bytom jest podany adres e-mailowy, na którym można wysyłać pytania. Nam udało się szybko uzyskać informację (o basenie w Krupskim Młynie szerzej piszemy na str. 7), pytanie, czy równie sprawnie zwykli petenci otrzymają odpowiedź w swoich sprawach. A te dotyczą nie tylko epidemii, na której skupiał się przez ostatnie miesiące sanepid, ale np. badań jakości wody, wydawania książeczek sanepidowskich czy załatwiania formalności związanych z prowadzeniem np. lokalu gastronomicznego.
O wprowadzone rozwiązania zapytaliśmy rzecznika prasowego Głównego Inspektoratu Sanitarnego, zwracając uwagę, mogą utrudniać życie mieszkańcom, urzędnikom, samorządowcom i przedsiębiorcom. Do tej pory w razie wątpliwości czy pytań wystarczyła szybka rozmowa telefoniczna.
– Myślę, że szczególnie mieszkańcy Górnego Śląska odczuli ogromną poprawę, jaka zaszła w ciągu ostatnich 7 miesięcy. Zmiany organizacyjne, a przede wszystkim wdrożenie systemu Ewidencji Państwowej Inspekcji Sanitarnej – SEPIS pozwoliło zwiększyć efektywność pracy, zapewniając płynność w przeprowadzaniu dochodzeń epidemiologicznych i podejmowaniu działań przeciwepidemicznych w ogniskach. Miało to kluczowe znaczenie w czasie trzeciej fali epidemii. Mimo ogromnego obłożenia, 85 proc. spraw było podejmowanych i rozwiązywanych w ciągu pierwszych 3 godzin, a 98 proc. –w ciągu doby – odpowiedział Jan Bodnar.
Rzecznik poinformował, że z każdą stacją sanitarno-epidemiologiczną można skontaktować się poprzez: ogólnopolską infolinię , kontakt mailowy lub formularz internetowy. – Rozwiązania te - stworzone na potrzeby walki z epidemią - mogą już dziś służyć w załatwianiu spraw z innych obszarów. Stopniowo narzędzia te będą rozwijane. Inspekcja się zmienia. Liczę, że szybko zmienią się też przyzwyczajenia petentów, bo do dobrych rzeczy z reguły ludzie szybko się przyzwyczają – stwierdził.
Czy faktycznie nowy system działa bez zarzutu i obsługa się poprawiła, a z pracownikami sanepidu można się kontaktować bez przeszkód? Zachęcamy czytelników do podzielenia się swoimi doświadczeniami z ostatnich miesięcy. Wiadomości można wysyłać na adres: [email protected].
[ZT]31618[/ZT]
Standart06:52, 25.06.2021
0 0
W tym kraju zadzwon na jakakolwiek infolinie np do Taurona,do banku do Orange bedziesz wisiał na,sluchawce kilkanascie minut klient ktory im przynosi pieniadze i z ktorego zyja traktowany jest z buta 06:52, 25.06.2021
🤣🤣🤣🤣14:22, 25.06.2021
0 0
Przywrócić Sanepid do TG i tyle i tylko tyle? 14:22, 25.06.2021
Nowa Polska11:35, 26.06.2021
0 0
Za rzadow cudownej zmiany 11:35, 26.06.2021