Zamknij

Psi ratownicy z GPR OSP Orzech potrzebują 4 kółek. Trwa internetowa zbiórka, są też licytacje

14:29, 16.10.2021 aj
Skomentuj Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza OSP Orzech potrzebuje samochodu dostosowanego do bezpiecznego transportu psich ratowników.  Fot. Archiwum grupy Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza OSP Orzech potrzebuje samochodu dostosowanego do bezpiecznego transportu psich ratowników.  Fot. Archiwum grupy

Trwa zbiórka "Samochód dla psich ratowników". Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza OSP Orzech potrzebuje samochodu dostosowanego do bezpiecznego transportu psich ratowników. 

Potrzebne jest 90 tys. zł. Na razie na zbiórce na portalu zrzutka.pl jest ponad 21 tys. zł. Na rzecz zbiórki na Facebooku działa też "Bazarek na samochód dla psich ratowników GPR OSP Orzech". Można wylicytować unikatowe gadżety, książki i rzeczy. Na początku października w Orzechu odbyła się też zbiórka złomu na ten cel. 

Grupa boryka się z brakiem auta dostosowanego specjalnie do potrzeb psich ratowników. Samochód dla grupy z psami musi być w pełni sprawny, zdolny do jazdy w trudnym terenie i odpowiednio przystosowany do transportu czworonogów m.in. poprzez montaż bezpiecznych, zabudowanych klatek do przewozu psów. Wyposażenie samochodu w sprzęty potrzebne do akcji przełoży się na krótszy czas wyjazdu, bo wszystko będzie gotowe. 

Obecnie w dużej mierze przewodnicy korzystają z własnych, osobowych samochodów. Zdarzało się, że auta grzęzły lub ulegały uszkodzeniom podczas dojazdów na trening.

Każdy z przewodników z tzw. akcyjnym psem zawsze musi ze sobą wozić wiele sprzętu, aby być gotowym na każde wezwanie. To kłopot w codziennym życiu, kiedy samochód jest używany do dowozu dzieci czy rodzinnych wypadów. Osobowe samochody nie zapewniają też psom miejsca do odpoczynku podczas wielogodzinnych akcji.  Grupa chce kupić busa i przygotować go do swoich potrzeb. 

Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza przy OSP Orzech powstała 6 lat temu. Obecnie liczy 13 zespołów.

Wielogodzinne treningi kilka razy w tygodniu, zaangażowanie głównie własnych środków finansowo-technicznych umożliwiły grupie przygotowanie teamów, które już od ponad dwóch lat uczestniczą w akcjach ratunkowych na terenie całego Śląska i kraju. Byli m.in. w Szczyrku (wybuch gazu w budynku mieszkalnym), w Nowogrodźcu (poszukiwania małego Kacperka), w Rybniku (zawalona kamienica Świerklaniec) i w innych miejscach. Wielokrotnie brali udział w poszukiwaniach zaginionych osób w powiecie tarnogórskim i okolicach. 

Do czynnej współpracy ze służbami, dzięki zdobyciu odpowiednich certyfikatów, przygotowane są 3 zespoły, w tym border collie Robi i Krzysztof Mikołajczyk. Robi ma certyfikacje gruzowiskową i terenową klasy I (niedawno odnowioną). Jeden z obecnie dwóch psów gruzowiskowych na całym Śląsku.

Link do zbiórki - tutaj.

 

[ZT]33092[/ZT]

 

(aj)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%