St. sierż. Przemysław Szymków, policjant z komisariatu w Kaletach, jechał we wtorek wieczorem na nocny dyżur. W drodze na służbę zatrzymał nietrzeźwego kierowcę. 67-latek miał 1,3 promila alkoholu.
Policjant w drodze do pracy, w miejscowości Brusiek na ul. Koszęcińskiej zauważył czerwonego opla stojącego na poboczu drogi. Pojazd częściowo zawisł na skarpie. Funkcjonariusz zatrzymał się i podszedł do kierowcy, by zapytać czy coś się stało i jak może pomóc. Mężczyzna usilnie próbował ponownie ruszyć samochodem i chciał kontynuować jazdę. Poprosił policjanta, żeby pomógł mu wypchnąć auto.
W czasie rozmowy policjant od razu wyczuł, że kierujący jest pijany. Wyciągnął mu kluczyki ze stacyjki, uniemożliwiając odjazd. Powiadomił patrol ruchu drogowege. Funkcjonariusze na miejscu przebadali 67-latka. Mężczyzna miał w organizmie prawie 1,3 promila alkoholu.
Mieszkaniec powiatu lublinieckiego przyznał się, że przed wyjazdem wypił „mocniejszego drinka”, a do pokonania miał krótką drogę do domu. Amator jazdy „na podwójnym gazie” teraz odpowie przed sądem. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi mu kara 2 lat więzienia, zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka grzywna.
to13:31, 30.07.2020
ciarach na****ny z bruska 13:31, 30.07.2020
Lui13:44, 30.07.2020
2 1
Pewnie jakiś gorol 13:44, 30.07.2020
do Lui17:40, 30.07.2020
3 1
na pewno siersciok ze srebnymi zymbami pie****ne okupanty slaska tyn co ich na slask sciagnol powinien sie w trumnie pos**c !!!!!! 17:40, 30.07.2020