W środę policjanci ze Zbrosławic otrzymali zgłoszenie o kradzieży wartej 25 tys. zł fadromy, ładowarki budowlanej.
- Właściciele sprzętu dowiedzieli się o kradzieży po tym, jak do kierownika firmy zadzwonił właściciel terenu, na którym znajdowała się fadroma i poinformował go, że do bazy przyjechała laweta. Załadowano na nią ładowarkę budowlaną, a jeden z mężczyzn powiedział, że zabiera ją do naprawy. Właściciele sprzętu nie zlecali jednak żadnej naprawy, więc od razu pojechali do bazy wyjaśnić sprawę. Po drodze, na ul. Bytomskiej w Wieszowie, zauważyli swój sprzęt, który był transportowany lawetą pilotowaną przez mężczyznę jadącego fiatem punto. Od razu zawiadomili policję – relacjonuje podkom. Damian Ciecierski rzecznik tarnogórskiej komendy.
Policjanci ustalili, że transport ładowarki zlecił 41-latek z Bytomia. Kierowca lawety nie wiedział, że sprzęt, który przewoził, jest kradziony. Zleceniodawca jechał za wynajętą lawetą i wydawał dyspozycje kierowcy. Fadroma prawdopodobnie miała trafić na jedno z bytomskich złomowisk.
Na tym nie koniec. Okazało się, że złodziej był już poszukiwany i sąd wydał nakaz doprowadzenia go do aresztu. 41-latek miał trafić do więzienia na 1,5 roku. Ponadto w jego samochodzie mundurowi znaleźli metamfetaminę oraz urządzenie do zagłuszania sygnałów GPS i radiowych.
Dzisiaj, 25 września, 41-latek usłyszy zarzuty kradzieży i posiadania środków odurzających.
[ZT]28009[/ZT]
nic mnie nie 14:20, 25.09.2020
3 1
dziwi to jest polska kraj na tym zbudowany ! 14:20, 25.09.2020