Zamknij

Kolejowa, przydrożny rów, potem... To musiało się tak skończyć. Jedyna pociecha, że nikogo nie zabił

11:05, 24.11.2020 WOW Aktualizacja: 11:31, 24.11.2020
Skomentuj Fot. OSP Tąpkowice Fot. OSP Tąpkowice

Wczoraj w przydrożnym rowie w Pyrzowicach zakończył jazdę 46- latek z Będzina. Powód niedyspozycji szybko wyjaśniła policja.  

– Kierowca prowadził vw transportera i jechał  ul. Kolejową. Stracił panowanie nad pojazdem, zjechał do rowu, uderzył w skrzynkę energetyczną i w przepust – mówi podkom. Damian Ciecierski, rzecznik tarnogórskiej policji.

Miał blisko 3 promile w organizmie. Rekordu nie pobił, ale z takim bagażem jeździć trudno. Jedyna pociecha, że nikogo nie skrzywdził.

W akcji ratowniczej brali udział strażacy OSP Tąpkowice, OSP Pyrzowice, JRG Radzionków, JRG Tarnowskie Góry, oraz policja i ZRM.

[ZT]28719[/ZT]

(WOW)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%