Wyjaśniła się zagadka pożarów w kamienicach. To były podpalenia. Policja z Tarnowskich Gór zatrzymała podpalacza

Wyjaśniła się zagadka pożarów w kamienicach w Tarnowskich Górach. To były podpalenia. Policja zatrzymała podpalacza.

Do pierwszego pożaru doszło 1 września w kamienicy znajdującej się przy ul. Rymera w Tarnowskich Górach. Około godz. 1 policjanci patrolujący ulicę zauważyli w jednym z budynków gęsty dym.

Policjanci weszli do środka i na wysokości pierwszego piętra zauważyli palącą się klatkę schodową. Mundurowi wezwali straż pożarną i ewakuowali mieszkańców. Mieszkania opuściło 29 osób, w tym 12 dzieci. Ustalenia biegłego z zakresu pożarnictwa wskazywały, że mogło dojść do podpalenia…

Kryminalni zabezpieczali ślady, nagrania z kamer monitoringu oraz inne dowody. Z policjantami współpracowali również mieszkańcy, którzy udzielali funkcjonariuszom wszelkich informacji.

W piątek, 10 września tuż po godz. 20 doszło do kolejnego pożaru. W kamienicy znajdującej się przy ul. Piastowskiej w Tarnowskich Górach, w piwnicy budynku palił się materac, deski i stare ubrania. Mundurowi ewakuowali 4 osoby, w tym 3 dzieci. Wstępne ustalenia wskazywały na to, że tu też mogło dojść do podpalenia.

– Policjanci podejrzewali, że w mieście grasuje seryjny podpalacz. Wszyscy skupili się na tym, aby jak najszybciej go zatrzymać, zanim stanie się komuś krzywda – informuje podkom. Damian Ciecierski, rzecznik tarnogórskiej policji.

Tego samego dnia, w trakcie trwania akcji gaśniczej, policjanci otrzymali zgłoszenie, że w kierunku tarnogórskiego Rynku idzie mężczyzna i wymachuje siekierą. Policyjny patrol odnalazł młodego mężczyznę, który za pasem miał siekierę.

– Na widok policjantów próbował uciec. Podczas zatrzymania nie stosował się do policyjnych poleceń, jednak szybko został obezwładniony – relacjonuje podkom. Ciecierski. – Oprócz siekiery policjanci znaleźli przy 22-letnim tarnogórzaninie zapalniczkę, a dochodzący od niego silny zapach dymu wzbudził podejrzenia.

Na komendzie zbadano stan trzeźwości 22-latka. Okazało się, że miał w organizmie ponad promil alkoholu. Okazało się, że siekiera, którą miał przy sobie, pochodzi z podpalonego budynku. Mężczyzna, wychodząc z kamienicy, zabrał ją ze sobą.

– 22-latek przyznał się do podpalenia kamienicy przy ulicy Piastowskiej, bo... lubi patrzeć na ogień. Sprawca trafił do policyjnej celi – dodaje podkom Ciecierski.

Po wytrzeźwieniu mężczyzna został przesłuchany. Zebrany przez kryminalnych materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mu zarzutów spowodowania pożaru zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób, a także mieniu w wielkich rozmiarach.

Policjanci udowodnili, że mężczyzna podpalił kamienice znajdujące się przy ulicach Piastowskiej i Rymera w Tarnowskich Górach.

W lipcu przy ul. Cebuli w Tarnowskich Górach podpalił stojące na miejskim placu targowym toalety, powodując straty wycenione na 3,5 tysiąca złotych.

Decyzją Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach 22-latek trafił na 3 miesiące do aresztu tymczasowego. Grozi mu do 10 lat więzienia.

[ZT]32635[/ZT]