Autostrada A1. Alkoholowy sen kierowcy. Mężczyzna spał tak mocno, że nie dało się go obudzić. Teraz za to odpowie

Samochód stał na autostradzie w pobliżu węzła Czekanów. Okazało się, że kierowca, zmożony alkoholem, spał w środku. 

Zdarzenie miało miejsce w niedzielę. Około godz. 22.30 jeden z kierowców zgłosił policji, że na pasie awaryjnym stoi opel meriva.

Sytuacja była o tyle dziwna, że siedzący za kierownicą opla mężczyzna, choć wyglądał na śpiącego, zdawał się być nieprzytomny. Nie reagował na próby obudzenia go.

Siedział rozparty w fotelu, z zamkniętymi oczami. Nie obchodziło go, że zatroskany stanem jego zdrowia współużytkownik drogi próbował pukaniem obudzić go ze snu.

Śpiący nie reagował. Usiłujący obudzić go mężczyzna tak naprawdę nie wiedział, czy siedzący w samochodzie śpi, czy może zasłabł. 
Wezwał więc policję. 

Kiedy policjanci z patrolu otwarli samochód, w nozdrza uderzył ich wódczany odór. Okazało się, że mężczyzna wypił co nieco i po prostu śpi. 

Sprawa wyjaśniła się ostatecznie, gdy dmuchnął w alkomat. Urządzenie wykazało, że ma w organizmie 3 promile alkoholu.

Kierowca opla został zatrzymany, zatrzymano mu też prawo jazdy.

Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu. Holownik zabrał jego samochód na policyjny parking. 

Sprawcy grożą 2 lata więzienia.

[ZT]32749[/ZT]