W zakładach Nitroerg w Krupskim Młynie odbyły się ćwiczenia służb ratunkowych. Brało w nich udział ok. 150 strażaków oraz policja, inspektorat ochrony środowiska i odpowiedzialni za decyzje w sytuacjach kryzysowych pracownicy fabryki.
Jak mówi mł. kpt. Wojciech Poloczek z komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Tarnowskich Górach, scenariusz przygotowano tak, by był jak najbardziej realistyczny. Przewidywał zagrażający zakładowi pożar lasu na terenie nadleśnictwa Zawadzkie.
Ogień rozprzestrzeniał się tak, że trzeba było z nim walczyć na dwa fronty. W strefie zagrożenia znalazł się Nitroerg i Instytut Przemysłu Organicznego Łukasiewicz.
Kolejnym elementem scenariusza była konieczność walki z wyciekiem kwasu siarkowego z jednej z cystern. Tu działania straży polegały na odseparowaniu wagonu.
Wyciekiem zajęła się specjalistyczna jednostka z Gliwic.
Jak mówi Krzysztof Maciejczyk, kierownik biura zarządu i rzecznik prasowy Nitroerg SA, ćwiczenia odbywają się cyklicznie.
- W każdej z naszych lokalizacji - w Bieruniu i w Krupskim Młynie - odbywają się raz na trzy lata.
To doskonała okazja do zweryfikowania wewnętrznych procedur, przypomnienia zasad bezpieczeństwa, a także do zacieśnienia współpracy ze służbami ratunkowymi.
Nie bez znaczenia jest także orientacja w terenie. W razie rzeczywistego zagrożenia, ratownicy mają już doświadczenie, znają szczegóły zabudowy, panujące warunki itp.
Tarnogórscy strażacy ćwiczą w różnych miejscach, na różnych obiektach. Manewry odbywały się w przeszłości m.in. w bazie paliw w Rojcy, czy w wieżowcu Zametu. Strażacy brali udział w ćwiczeniach na kolei, trenowali ewakuację pacjentów z GCR-u.
[ZT]33146[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz