Sprzątała mieszkania do czysta, łącznie z biżuterią. Policja zatrzymała kobietę, która łączyła pracę z przestępstwem

W czwartek, 13 stycznia, tarnogórscy policjanci zatrzymali kobietę podejrzaną o kradzieże. Zatrzymana miała wykorzystywać do tego swoją pracę. 

Kobieta zajmowała się sprzątaniem mieszkań. Anna Szymocha-Żak, prokurator rejonowy w Tarnowskich Górach mówi, że zatrzymana wykorzystywała to, że nie cały czas znajdowała się pod nadzorem zleceniodawców. Jej łupem padała biżuteria.

Policja przeszukała jej mieszkanie. Jak informuje prokurator, było tam około 130 sztuk różnej biżuterii. Jej wartość trudno oszacować. Biżuteria wróci do poszkodowanych.

Nie było to jednak wszystko, co zostało skradzione. Część łupów została już sprzedana w lombardach. O tym, jakie mogą być straty wszystkich okradzionych może świadczyć szkoda, jaką poniosła jedna z ofiar "przedsiębiorczej" kobiety. Z domu okradzionej zniknęła biżuteria warta około 30 tys. zł.

Kobietę zatrzymano dzięki czujności jednych z jej zleceniodawców. Zauważyli oni, że zniknęły pozostawione przez nich precjoza i zawiadomili policję.

Skojarzenie zniknięcia z osobą sprzątającej mieszkanie, obcej kobiety było oczywiste. Stąd podejrzana szybko znalazła się w rękach policji. 

Artykuł 278 paragraf 1 Kodeksu karnego przewiduje, że "kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5".

[ZT]34327[/ZT]