Zamknij

Udało się ocalić zabytkowy, gwarecki krzyż. Apelowali o to mieszkańcy

14:23, 23.04.2020 Jarosław Myśliwski

Istniało zagrożenie, że XIX- wieczny gwarecki krzyż w końcu się wywróci i rozbije. Tarnowskie Góry straciłyby wówczas cenny zabytek. Na szczęście udało się temu zapobiec.

Przydrożny, murowany krzyż pochodzi z 1878 r. Znajduje się przy ulicy, którą przez stulecia kopacze i gwarkowie przemierzali w drodze z centrum miasta na szychtę w rejonie Lyszcza, miejsca wydobycia cennych rud już od szesnastego stulecia. Stąd ulica Górnicza i krzyż gwarecki.

Stojący na prywatnym gruncie krzyż był w coraz gorszym stanie. Mieszkańcy okolicznych domów apelowali, by zająć się zabytkiem. Na ich apel odpowiedziało Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej.

 

– Ratowanie zbytków to jeden z naszych celów statutowych – mówi Zbigniew Pawlak, przewodniczący zarządu Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej.

 

 

Renowacja krzyża kosztowała 50 tys. zł. Najpierw właściciele  przekazali za darmo stowarzyszeniu niewielki teren, na którym stoi zabytek. Krzyż odrestaurowała wynajęta przez SMZT doświadczona pracownia Konserwacja Zabytkowej Architektury pod kierunkiem Mileny Mzyk-Makosz i Dariusza Makosza z Tarnowskich Gór.

– Kamienny krzyż z ulicy Górniczej 17 jest charakterystycznym przykładem małej architektury sakralnej, wznoszonej licznie na Górnym Śląsku od XIX do I poł. XX w. Były to przeważnie fundacje prywatne, nie tylko ziemiańskie i przedsiębiorców, ale najczęściej bogatych chłopów, czy całych społeczności gminnych – wyjaśnia Milena Mzyk–Makosz i dodaje, że na terenie Tarnowskich Gór jest ich kilkanaście.

– Być może krzyż ufundowali sami górnicy, ale ten wątek trzeba jeszcze zbadać – dodaje Zbigniew Pawlak.

Krzyż jest trójczłonowej budowy, wykuty w piaskowcu. Figura Chrystusa to odlew ze stopu cynku. Zabytek był w fatalnym stanie technicznym. – Powierzchnia kamienia dość szybko pokryła się nawarstwieniami tzw. fałszywej patyny, co skłaniało prawdopodobnie ówczesnych opiekunów do powlekania obiektu mleczkiem cementowym i kolejnymi warstwami przemalowań – mówią konserwatorzy.

Z biegiem lat cokół został pogrążony w nadsypywanym gruncie, a krzyż właściwy i figurę Matki Boskiej osłonięto daszkami. Podczas demontażu obiektu okazało się, w jak bardzo złym stanie były zaprawy spajające bloki kamienia: gdyby nie renowacja doszłoby do przewrócenia krzyża.

Renowacja trwała 9 miesięcy. Krzyż posadowiono na nowym fundamencie. Naprawiono także stalowe ogrodzenie. 10 kwietnia odnowiony zabytek został oficjalnie odebrany przez powiatową konserwator zabytków.

– Taki był plan, aby zakończyć prace przed Świętami Wielkanocnymi. Wielki Piątek to dobra okazja dp oficjalnego zakończenie robót konserwatorskich. Niestety, z powodu epidemii koronawirusa oficjalna prezentacja odbędzie się w późniejszym czasie – mówi Zbigniew Pawlak.

(Jarosław Myśliwski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

IxianIxian

2 19

do Watykanu go wyślijcie, tam jego miejsce 19:28, 23.04.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

TGTG

19 2

Krzyż postawili tarnogórzanie. Tarnogórzanie zadbali o to, żeby doszło do jego remontu i tarnogórzanie ten remont przeprowadzili. Jest w tym mieście wystarczająco dużo ludzi, zdaniem których ten krzyż jest na swoim miejscu. A jak ci przeszkadza, to po prostu na niego nie patrz. 20:14, 23.04.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%