Zamknij

Tarnowskie Góry. Tu szyło Tarmilo. Przypomina o tym wystawa w muzeum

16:00, 28.05.2022 .

– Kiedy zaczynaliśmy przygotowywać wystawę o Tarmilo, w zbiorach muzeum mieliśmy zaledwie kilka pamiątek – mówi Beata Kiszel, dyrektor Muzeum w Tarnowskich Górach. Tarnogórskie Zakłady Przemysłu Odzieżowego zatrudniały w najlepszych czasach około 1000 pracowników.

Wystawę "Ubierało nas Tarmilo", którą można oglądać w Muzeum w Tarnowskich Górach, przygotowywano przez blisko dwa lata. Niełatwe, bo w tym czasie wybuchła pandemia, muzealnicy mieli utrudniony dostęp do archiwów, a osoby, które chciały przekazać pamiątki do samego muzeum. Ostatecznie zebrano bogatszy materiał, niż mogą pomieścić trzy sale muzealne.

– Dzieje "Tarmilo" sięgają okresu międzywojennego, kiedy kupiec Otto Stawinoga założył w Tarnowskich Górach przy ul. Opolskiej fabrykę wyrobów tekstylnych "Ostaw". Od 1942 r. zakład należał do Maxa Wyleżałka i nazywał się "Ostex". Po wojnie znacjonalizowano go i przemianowano na Zakłady Przemysłu Odzieżowego, późniejsze ZPO "Tarmilo" – opowiada kurator wystawy Bogusława Brol.

W latach 50. przedsiębiorstwo jako jedno z pierwszych w Polsce rozpoczęło specjalizować się w produkcji odzieży dziecięcej. Sztandarowymi produktami "Tarmilo" stały się ocieplane, wodoodporne kurtki i komplety śniegowe.

W latach 60. wybudowano czterokondygnacyjny budynek przy ulicy Opolskiej. Wtedy liczba pracowników sięgnęła blisko 1000.

"Tarmilo przez lata zdobywało liczne wyróżnienia na targach krajowych, produkując rocznie na rynek w Polsce kilkaset tysięcy sztuk odzieży dla dzieci. Jego odzież dla milusińskich trafiała do ZSRR, RFN, Francji, Norwegii, Libii i innych krajów. Konfekcja tarnogórskiej fabryki była tak bardzo poszukiwana i rozchwytywana, że niekiedy można było je zobaczyć tylko na pokazach mody, w Tarnowskich Górach organizowanych w Domu Kultury Kolejarza czy Klubie Czarnego Pstrąga" – informował "Gwarek". 

Zofia Kostrzewa, była dyrektor zakładu ds. produkcji opowiadała podczas Nocy Muzeów, że w Irkucku widziała na ulicy dziecko w ubranku z Tarmilo

W latach 90. prężnie działające państwowe przedsiębiorstwo zaczęło podupadać, zrezygnowano z własnej produkcji, wykonywano zewnętrzne zlecania, w końcu zostało zamknięte.

Na apele muzeum odpowiedziało 90 osób, które pożyczyły pokaźny zbiór fotografii ukazujących życie zakładu oraz kilkadziesiąt zdjęć dzieci-modeli. Wśród udostępnionych pamiątek są także pojedyncze sztuki odzieży.

Ponadto zebrano przedmioty sygnowane charakterystycznym logo - dwa serduszka połączone igłą. Jego autorem jest Karol Śliwka. Zaprojektował znane w PRL-u opakowania czekolad "E. Wedel" czy logo Biblioteki Narodowej, Instytutu Matki i Dziecka czy skarbonkę PKO. 

[ZT]24423[/ZT]

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%