Z zapowiedzi wynika, że w Miasteczku Śląskim pod topór pójdzie las. Las znaków drogowych. Lokalna władza stwierdziła, że przynajmniej na osiedlu jest ich za dużo, co mąci obraz i percepcję tak zwaną, czyli uwagę kierowców.
Oczywiście, że łatwo nie będzie, bo ludzie jeżdżą na pamięć i najchętniej by swoich przyzwyczajeń nie zmieniali. Tymczasem będą sobie musieli przypomnieć (niektórzy dowiedzą się tego po raz pierwszy), że jest coś takiego jak reguła prawej ręki, co w skrócie olbrzymim oznacza, że to, co z prawej jedzie, ma pierwszeństwo.
I właściwie na tym opiera się cała filozofia. Kto pojmie i na początku będzie miał oczy naokoło głowy, ten przetrwa bez konieczności wizyt u blacharza i lakiernika.
Sporo jeżdżę po różnych krajach, więc widzę wyraźnie, że liczba znaków drogowych przy naszych drogach jest astronomiczna. Kiedyś liczyłem te, które ograniczają prędkość, a ustawione są przy tarnogórskiej obwodnicy.
Jadąc w jedną stronę, naliczyłem ich 26, co daje przeciętną jednego znaku na około 350 metrów obwodnicy, która ma około 9 km długości. Czyste szaleństwo, a jak do tego doliczyć inne znaki...
Szkoda gadać. Weźmy np. taką ul. Wyszyńskiego w Tarnowskich Górach, od świateł na obwodnicy do ronda Solidarności. Równy kilometr. A znaków? Niepoliczalna ilość. Kto na nie zważa? Na które?
Dobre pytanie, bo od maja do października spora ich część (jadąc drogą w dół) stoi w gąszczu liści parkowych drzew. Skoro ich nie widać i nic się nie dzieje, to spytam rzeczowo, po cholerę one tam stoją? Pewnie prawo tego wymaga.
I gdzie by się człowiek nie obrócił, tam pełno podobnych kwiatów. Na przykład obowiązująca do niedawna tzw. strefa zamieszkania na "Przyjaźni". Ile było mowy, że trzeba ją zlikwidować i dać ludziom parkować przy osiedlowych ulicach, bo strefa to wykluczała. Tyle mowy i długo, długo nic się nie dało, ale w końcu się udało. Ktoś, jak mawia marszałek Terlecki, puknął się w głowę i wyszło.
Teraz tylko czekać, aż wyjdzie gdzie indziej i wyjdziemy z durnego, nikomu niepotrzebnego lasu znaków. Wierzcie mądrym, możni świata tego. Umysł jest w stanie zanotować ograniczoną ilość informacji, bo z głową jak z rurą. W końcu każda się zatka.
[ZT]32755[/ZT]
Legionista 20:19, 23.09.2021
4 7
Ble ble redaktor Tarski pora na emeryturę. Warto postawić na młodych 20:19, 23.09.2021
Adamus20:43, 23.09.2021
3 3
Skrzyżowania równorzędne powinny być na wszystkich osiedlach. Ukróciło by to jazdę piratom. Szkoda,że MZUiM tego nie chce widzieć. 20:43, 23.09.2021
Czamu zmiyniajom?21:24, 23.09.2021
4 0
Śródleśne miasto to i las znaków drogowych mają. Wszystko w idealnym "georgenberskim" Ordnungu! 21:24, 23.09.2021
O rurach00:12, 24.09.2021
3 1
I nie każdą rurę da się przetkać, chociażby z powodu obrzydzenia... 00:12, 24.09.2021