W hali pełno narodu. Czy ktoś nad tym panuje? Byłam w hali targowej w Tarnowskich Górach, przy jednym ze stoisk mięsnych. Kolejka, ludzie się na siebie pchali, o zachowaniu jakiekolwiek bezpiecznego odstępu nie było mowy. Kiedy zobaczyłam, co się dzieje, zrezygnowałam z zakupów i wyszłam. Może i ktoś kontroluje, ile osób wchodzi do środka, co z tego, jak ludzie tłoczą się przy tych najpopularniejszych stoiskach. Jaki to ograniczenie ma sens? 07-05-2020 12:08:17
aaa21:20, 01.07.2020
0 0
A w Pzu dantejskie sceny i jeden na drugim.
21:20, 01.07.2020