Zamknij

Udostępnijźródło: nadesłane

Wolontariusze ze schroniska w Miedarach mówią, że nie było ani pół telefonu w sprawie cudnego misia Bali. Życie go nie rozpieszczało. Łańcuch, samotność. Na szczęście na pewnym etapie jego psiej wędrówki ktoś go spostrzegł i tak trafił do azylu. Tu dostał troskliwą opiekę i imię. Bali jest niedużym, szczuplutkim psiakiem (waży ok. 8 kg). To uroczy, czarujący starszy pan o mordce misia. Ma kilkanaście lat. To dziadeczek, który już przeżył swoje, któremu nie w głowie szaleńcze zabawy, który mocno niedowidzi lub nie widzi zupełnie, ale świetnie sobie radzi za pomocą węchu. Jest pieskiem, którego trzeba kochać jeszcze mocniej: ma ograniczony czas...a nadal chce poznawać świat z najpiękniejszej strony. Chciałby zdążyć zaznać najwięcej szczęścia, ile się da - nadrobić wszystkie te utracone, przewegetowane lata. Bali poszukuje domku stałego lub tymczasowego (w przypadku tego drugiego wolontariusze zapewniają karmę oraz opiekę weterynaryjną). Bali pomimo wieku tupta bardzo dziarsko i sprawnie - małymi kroczkami, ale raźnym (jak na staruszka) tempem. Oczywiście nie jest już długodystansowcem i nie biega jak szczeniaczek. Kocha ludzi! Uwielbia się przytulać: wtulać się mocno i leżeć na kolanach ukochanego człowieka. Można go głaskać bez końca. Jest przesympatyczny i otwarty - chętnie zaznajamia się z nowymi osobami. Ładnie chodzi na smyczy. Lubi większość psów: nie jest konfliktowy. Jeżeli w potencjalnym domu byłby już inny psiak, konieczny będzie równoległy spacer. Jak na staruszka, ma ładne wyniki badań krwi. Przyjmuje jedynie lek Forthyron. Bali potrzebuje odpowiedzialnego, ciepłego i kochającego domu. Raczej bez dużych, bardzo energicznych psów. Kontakt w sprawie adopcji: 885 800 821. Jeśli wolontariusz nie odbiera wyślij wiadomość SMS - oddzwoni.


komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz