Nie będzie wywłaszczeń, nie będzie też budowy drogi, tylko remont nawierzchni. Woli mieszkańców stało się zadość. Jednak przez brak rozmów w błoto poszło kilkadziesiąt tysięcy złotych. W czwartek, 18 grudnia odbyło się posiedzenie komisji budżetu, gospodarki i rozwoju rady gminy w Zbrosławicach, Tematem był projekt budowy ul. Spokojnej. Poszedł już do zatwierdzenia w starostwie, tymczasem wiążące się z poszerzeniem drogi wywłaszczenia wzbudziły ogromne kontrowersje. O sprawie pisaliśmy: Specustawa dla gminnej drogi? Nikt z nami nie rozmawiał! Przypomnijmy, że ul. Spokojna jest drogą wewnętrzną, wąską. Mieszkańcy chcieli jej utwardzenia. Jakież było ich zdziwienie, kiedy okazało się, że do zatwierdzenia poszedł projekt budowy drogi o wyższej klasie, szerszej. Aby ją wybudować zgodnie z przepisami, trzeba by wywłaszczyć dwie rodziny. Jedna miałaby drogę praktycznie pod drzwiami, a szambo poza działką. Druga straciłaby większość podjazdu pod garażem. Pozostali mieszkańcy stanęli za nimi murem: - Chcemy naprawy drogi, bez żadnych wywłaszczeń – mówili podczas posiedzenia komisji. - Jeżeli zaproponowane rozwiązanie państwu nie pasuje, to drogi nie zbudujemy. Nie będziemy robić niczego na złość, wbrew waszej woli, nie mamy zamiaru uszczęśliwiać was na siłę – stwierdziła wójt Zbrosławic Katarzyna Zyga. Nie ukrywała jednak, że jeżeli teraz mieszkańcy zrezygnują z budowy ul. Spokojnej na rzecz remontu jej nawierzchni, bez poszerzenia i odwodnienia, to spadną na koniec kolejki inwestycji. Nie ma też gwarancji, że prace rozpoczną się jeszcze w przyszłym roku. Nie ukrywała również, że nie ma żadnej pewności, że nawierzchnia z betonowych płyt będzie trwała. - Wydaliśmy kilkadziesiąt tysięcy złotych na projekt, który nikomu teraz nie będzie potrzebny. W budżecie na przyszły rok nie mamy zaplanowanego remontu ul. Spokojnej, teraz więc musimy znaleźć na niego pieniądze – tłumaczyła wójt. Mieszkańcy poczuli się urażeni tym, że niejako zrzuca się na nich odpowiedzialność za wyrzucenie w błoto kilkudziesięciu tysięcy złotych na projekt. - Nikt z nami nie rozmawiał, nikt nie zapytał, czego potrzebujemy. Wystarczyło jedno spotkanie, kiedy pojawił się pomysł budowy drogi, a poznalibyście nasze zdanie i żadne pieniądze na niepotrzebny projekt by nie poszły - mówili. Katarzyna Zyga odparła ten zarzut, mówiąc, że sprawa była dogadana jeszcze w kadencji poprzedniego wójta, a decyzje zapadły w 2023 r. - Do głowy mi nie przyszło, że mieszkańcy mogą nie chcieć budowy drogi. Kiedy takie głosy do mnie dotarły, sama zaproponowałam zwołanie posiedzenia tej komisji. Nie wrzuciłabym do budżetu zadania, którego nikt nie chce – przekonywała wójt. Ostatecznie członkowie komisji przegłosowali wniosek o odstąpieniu od projektu budowy ul. Spokojnej, a w zamian rozpoczęciu działań w kierunku remontu jej nawierzchni (betonowe płyty). Przeszedł prawie jednogłośnie, tylko jeden radny wstrzymał się od głosu. Obecni na posiedzeniu mieszkańcy bili brawo. Tekst: Agnieszka Reczkin Czytaj też: Huczne powitanie. Wyjątkowy pojazd naszych druhów!
2025-12-18 17:39:00Zdjęcie 1 z 22
0
0
0
0
0
Zdjęcie 2 z 22
0
0
0
0
0
Zdjęcie 3 z 22
0
0
0
0
0
Zdjęcie 4 z 22
0
0
0
0
0
Zdjęcie 5 z 22
0
0
0
0
0
Zdjęcie 6 z 22
0
0
0
0
0
Zdjęcie 7 z 22
0
0
0
0
0
Zdjęcie 8 z 22
0
0
0
0
0
Zdjęcie 9 z 22
0
0
0
0
0
Zdjęcie 10 z 22
0
0
0
0
0
Zdjęcie 11 z 22
0
0
0
0
0
Zdjęcie 12 z 22
0
0
0
0
0
Zdjęcie 13 z 22
0
0
0
0
0
Zdjęcie 14 z 22
0
0
0
0
0
Zdjęcie 15 z 22
0
0
0
0
0
Zdjęcie 16 z 22
0
0
0
0
0
Zdjęcie 17 z 22
0
0
0
0
0
Zdjęcie 18 z 22
0
0
0
0
0
Zdjęcie 19 z 22
0
0
0
0
0
Zdjęcie 20 z 22
0
0
0
0
0
Zdjęcie 21 z 22
0
0
0
0
0
Zdjęcie 22 z 22
0
0
0
0
0