Przy Wielospecjalistycznym Szpitalu Powiatowym w Tarnowskich Górach zasadzono 10 klonów tatarskich ginnala. To pierwsze nasadzenia w ramach projektu "Adoptuj Drzewo - na ratunek tarnogórskiej przyrodzie" realizowanego przez Tarnogórskie Stowarzyszenie Obywatelskie. Do końca października w mieście zostanie posadzonych 200 drzew. – Bierzemy udział w akcji, bo nie mamy już miejsca w ogródku i nie podoba mi się betonoza w Tarnowskich Górach. To świetny pomysł, biorąc pod uwagę ile drzew jest wycinanych w mieście. Jestem przerażona pomysłem sadzenia drzew w doniczkach, gdzie nie mają szans wyrosnąć, a o nowe nasadzenia nikt nie dba. Cieszę się, że dzięki udziałowi w projekcie, mogę przyłożyć rękę do tego, żeby było zielono – mówiła Beata, która sadziła drzewo wspólnie z synem Bartkiem. – Syn będzie podlewał sadzonkę, tym bardziej, że jest ścieżka rowerowa, którą będzie dojeżdżał - dodała. Ideą projektu nie jest tylko samo posadzenie drzewek i zostawienie ich samych sobie. Uczestnik projektu otrzyma specjalny kontrakt, w którym zobowiąże się do doglądania drzewka i dbania o nie, aż będzie w stanie rozwijać się samodzielnie. Każde drzewo posiadać będzie także plakietkę z datą jego posadzenia oraz z imieniem i nazwiskiem opiekuna. W ramach projektu powstanie również mapa posadzonych drzew, na której każdy z mieszkańców będzie mógł je zlokalizować. Projekt Tarnogórskiego Stowarzyszenia Obywatelskiego "Adoptuj drzewo - na ratunek tarnogórskiej przyrodzie" otrzymał finansowanie z Fundacja Santander Bank Polska w ramach programu "Tu mieszkam, tu zmieniam" . Wysokość dotacji to 10 tys. zł. W sumie złożono 186 projektów, komisja konkursowa wybrała z tego grona 5 zwycięskich zadań. Jedno z nich jest realizowane właśnie w Tarnowskich Górach. Na początku stowarzyszenie zwróciło się z pytaniem do urzędu miejskiego o wskazanie terenów miejskich pod nasadzenia. "Tereny miejskie, na których możemy sadzić drzewa, są ograniczone. (...) Trudno nam więc wskazać miejski teren do realizacji pana projektów" - odpowiedział burmistrz Arkadiusz Czech. - Niestety, nie otrzymaliśmy zgody burmistrza na sadzenie drzew na terenach miejskich, ale dużo instytucji, firm i tarnogórzan zaoferowało nam możliwość sadzenia drzew u siebie. Do współpracy dołączyły też Lasy Państwowe, które przekazały nam kawałek terenu, gdzie wspólnie z mieszkańcami dzielnicy Pniowiec i Strzybnica posadzimy drzewa - mówił Krzysztof Bergier z Tarnogórskiego Stowarzyszenia Obywatelskiego. - Za każdym razem, kiedy ktoś rzuca kłodę pod nogi, to tylko motywuje do działania. Odmowa burmistrza zmotywowała nie tylko nas, ale całą tarnogórską społeczność. Ludzie chcą zielonego miasta, nie chcą smażyć się na betonowym placu czy rynku - dodał.
2023-07-18 10:31:25