Zamknij

Tarnowskie Góry. Historia rzeki, do której uchodziły wody czterech sztolni. Były na niej koła wodne

19:30, 04.12.2021 Mieczysław Filak

Opływająca Tarnowskie Góry od wschodu i północy rzeka brała kiedyś swój początek w Bobrownikach w okolicach Suchej Góry i zwano ją Rybną lub Lasowicką Wodą. Naturalnymi dopływami były źródło w Lasowicach, potok wypływający w okolicy późniejszego szybu Palm (ul. Mała), inny biorący początek na Lyszczu, a na terenie miasta Rów Blaszyński (Blaschine Grabben) ciek rozpoczynający się przy Bramie Lublinieckiej, dziś skanalizowany pod ul. Sobieskiego.

Później rzekę nazwano  Płóczką (Plotzke — niem.), bo od  XVIII w. zasilały ją także cieki wodne z płuczek rud metali, do których wodę dostarczały z podziemi pompy napędzane wpierw konnymi kieratami, a potem maszynami parowymi. Dotyczy to głównie okolic Bobrownik — szyby Kunszt, Abraham, Pachaly oraz z głównej płuczki Kopalni Fryderyk zlokalizowanej pomiędzy szybami Sophia i Frieden, zasilanej wodą z tego ostatniego. Pozostałością po niej jest znana hałda przy ul. Długiej i dwa niewielkie stawy pomiędzy tą ulicą a nasypem kolejowym, na dawnym rowie odprowadzającym wodę.

Wpadały też do tej rzeki wody z pomp szybu Reden (ul. Mała), płynąc obok ul. Gliwickiej przez Lyszcze i Karłuszowiec (Carlshoff). Jeszcze później do Stoły pod dzisiejszymi Puferkami dołączył ciek wody z pomp na dwóch szybach Friederice i Maszynowym (Wzgórze Redena), wykorzystywanej wcześniej w ciągu kilku płuczek, zbudowanych w tamtej okolicy w XIX w.

Nazwa Stoła, którą rzeka nosi dzisiaj, pochodzi też od niemieckiego słowa stollen — sztolnia. Nie bez powodu, bo to do niej uchodziły wody czterech tarnogórskich sztolni wykutych w czasach od XVI do XVIII w. dla grawitacyjnego odwadniania złóż kruszców, eksploatowanych przez gwarków i późniejszych górników.

Natura ulokowała tarnogórskie złoża rud srebra, ołowiu, cynku i żelaza tuż za Stołą, od północy w kierunku południowych granic miasta. Znajdowały się więc pod Sowicami, Blaszyną i centrum, a za dawną dzielnicą Liszcze ciągnęły się do Bobrownik, Suchej Góry po Bytom i Piekary Śl.

Stawy na Stole

W odległej przeszłości istniały na Stole sztucznie stworzone zbiorniki, zachowały się informacje o płuczkach przy Lasowickiej Wodzie i hutach, gdzie kołem wodnym napędzano miechy. Staw istniał też na pewno w Lasowicach, bo w dokumentach od XVI w. notuje się tam młyn, który miasto wydzierżawiało za opłatą. Trudno zresztą sobie wyobrazić, by tworzący się wtedy — coraz bardziej ludny — organizm miejski mógł się bez młynów obejść, a dolina rzeki umożliwiała ich założenie.

Dokumenty są jednak nieliczne, przekazy nieprecyzyjne i dopiero mapy sporządzone na początku XIX w. pozwalają na ten temat wnioskować i napisać coś więcej. Na podstawie tych wykreślonych od 1801 do 1862 r. można wyodrębnić na Stole kilka zbiorników powstałych po usypaniu grobli na jej północnym biegu.

Na przegrodzonej nimi rzece było co najmniej 8 młynów napędzanych kołem wodnym. W dzisiejszej Strzybnicy, powstałej z kolonii robotniczej zbudowanej przy Hucie Fryderyka, koło wodne służyło do napędu maszyn hutniczych. Jedna z takich maszyn — młot kuźniczy jest eksponatem Skansenu Maszyn Parowych przy zabytkowej Kopalni Srebra.

Gdzie te młyny?

Młyny oznaczano na mapach nazwami od miejsca lokalizacji lub właściciela. Stąd bywa, że w literaturze ten sam młyn nosi dwie lub trzy nazwy. To czasem może wprowadzić czytelnika w błąd co do ich rzeczywistej liczby i lokalizacji.

Dziś żaden z tych zbiorników i młynów niestety nie istnieje. Baseny przy ul. Czarnohuckiej, które powoli zamieniają się w bardzo sympatyczne miejsce, nie są pozostałością po żadnym z nich, choć niewykluczone, że do nich przedostaje się woda z dawnej Sztolni Sowickiej, której przebieg pokrywałby się z ul. Zawiśloka.

Do miejsc ciekawych należy to oznaczone cyfrą 2 (ul. Zawiszy), gdyż tam, w pobliżu Stoły, zobaczyć jeszcze można w aurze dawno minionych lat budynek ze starą studnią, a niedaleko okno i roznos sztolni "Boże Wspomóż" (Gotthelf), ukończonej w XIX w.

Znawców historii budowy "Sztolni Jakóba" (Jacob Stollen), którą rozpoczęto dokładnie 450 lat temu, w pewien kłopot wprawia notka: "Ujście sztolni zakryte jest poniżej założonym młyńskim stawem i można je widzieć tylko wtedy, gdy staw jest spuszczony". Zamieścił ją w swej książce pt. "Dzieje kopalnictwa rud ołowiu i srebra w okolicach Tarnowskich Gór i Bytomia na Górnym Śląsku od 1528 aż do jego upadku i wznowienia produkcji w 1784" autor — radca hutniczy — Efraim Abt.

Komuś, kto popatrzy na mapę i chciałby dziś to ujście zlokalizować, dodatkową trudność sprawi Jan Nowak, który w swej Kronice pisze: "Podkop miał od ujścia (sic!) pod Sowicami prosty kierunek na Blaszynę...", a nieco dalej — "Ujście jego znajdowało się w dawniejszym sowickim stawie i dlatego było niewidzialne. Gdy później staw spuszczono, ujście to wyszło na światło dzienne, lecz z biegiem czasu całkiem się zawaliło, tak że dziś ani śladu nie widać".

Pomijając być może literówkę w słowie "ujścia" oraz inne nieścisłości, polegające i na tym, że autorzy nie precyzują, czy ujście sztolni to jej okno, czy tzw. roznos, z całą pewnością nie może chodzić o stawy oznaczone cyframi: 7, 8, 9 i 10, gdyż w nich lustro wody, a nawet dno Stoły położone byłoby znacznie ponad poziomem głównego chodnika sztolni (około 271-272 m n.p.m.), czyli woda ze stawów oraz rzeki zalałaby całą sztolnię, jej boczne przekopy i wszystkie wyrobiska. Jej budowniczowie musieli też uwzględnić wiosenny przybór wody w rzece.

Notka E. Abta wskazuje jednak termin założenia tego stawu i młyna, bo wyznacza go czas użytkowania sztolni. Staw i młyn mogły powstać dopiero po 1755 roku, kiedy zaprzestano w sztolni wszelkich robót.

Dziś Stoła płynie uregulowanym korytem od Lasowic, a od mostu w Sowicach roznosem ww. sztolni, który w okresie jej działania łączył się z rzeką za późniejszą groblą młyna na stawie nr 6 (Zipzer Mühle), czyli dziś przy drodze bez nazwy od ul. Zagórskiej do Puferek, gdzie około 1819 r. istniał tzw. Folwark Malcherowski.

Jak wyglądał młyn wiatrowy?

Ciekawostką z tamtego czasu jest młyn wiatrowy, który na trzech mapach z początku XIX w. oznaczony jest jako "Windmühle". Na jednej z nich, z 1801 r., nosi w dodatku nazwę własną — "Hollascische Windmühle", co oznacza "Piekielny Młyn". Zbudował go najprawdopodobniej znany tu wówczas inspektor górniczy August Boscamp-Lasopolski. Jego "dom za Bramą Gliwicką" po roku 1800 r. znacznie zwiększył swą wartość w porównaniu do innych domów w mieście w tym samym okresie. Miejsce, na którym stał wiatrak, to dziś skrzyżowanie ulic Roździeńskiego i Krótkiej.

Później nastała epoka pary i młyny wodne zastąpiły parowe, też już nieistniejące: "Kruppa Mühle" — po lewej stronie od dzisiejszej ul. Nakielskiej patrząc od centrum i młyn Guttmana po prawej stronie tej ulicy. Nie wiadomo, jak wyglądał ww. wiatrak, kiedy zniknął i nie ma o nim mowy w późniejszych źródłach pisanych. Zachowały się prawdopodobnie tylko zdjęcia  "Gruschka Mühle" i "Kruppa Mühle".

Opis zdjęcia:

1. Staw w Strzybnicy — koło wodne Huty Friedrich (ul. Ks. Płonki). 2. Mittel (Średni) lub Piezukower Mühle (młyn). 3. Potempker Mühle (ul. A. Zawiszy). 4. Repetzko Mühle (Piaseczna). 5.Walk Mühle, Walker Mühle, (Repecko). 6. Janitzer Mühle, Zipzer Mühle (Spiski Staw), Gruschka Mühle (Puferki, ul. W. Pola). 7. Sowitzer Mühle, (Sowice — ul. Ks. Rudola). 8. Fischtisch (Staw Rybny — bez młyna — wzdłuż ul. Słowackiego). 9. Huttner Mühle, Schwarzen Mühle (Czarna Huta, ul. Czarnohucka — Grzybowa). 10. Lasowitzer Mühle (Lasowice. okolica ul. Reymonta). Na mapie z 1819 r. zbiorniki 3. 4. 5. 8. nie istnieją, a 6. opisany jest jako Sowitzer, D. Molenda nazywa go Spiskim.

 

[Tekst archiwalny Gwarka]

[ZT]33759[/ZT]

 

(Mieczysław Filak)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%