– Te zdjęcia to kronika miasta skupionego wokół "matki-żywicielki", jaką była fabryka, bo nie ma rodziny w Kaletach, gdzie choć jedna osoba nie pracowałaby w KZCP lub związanych z nimi instytucjach – mówi burmistrz Klaudiusz Kandzia. Życie stosunkowo młodego miasta długo koncentrowało się wokół Kaletańskich Zakładów Celulozowo-Papierniczych. Fabryka prowadziła też dom kultury, gdzie działało koło fotograficzne. – Fotografowaliśmy wszystko – powiedział 4 lata temu dziennikarce "Gwarka" Czesław Chróst. On, gdy upadło KZCP, uratował zakładowe archiwum. Fotograf z Kalet nie doczekał otwarcia wystawy zdjęć, która odbyła się w marcu 2015 r. Przypominamy kilka fotografii pokazujących dawne Kalety. Materiał archiwalny, opublikowany w Gwarku z 19 grudnia 2017 r.
2022-11-05 20:00:00