– Te zdjęcia to kronika miasta skupionego wokół "matki-żywicielki", jaką była fabryka, bo nie ma rodziny w Kaletach, gdzie choć jedna osoba nie pracowałaby w KZCP lub związanych z nimi instytucjach – mówi burmistrz Klaudiusz Kandzia.
Życie stosunkowo młodego miasta długo koncentrowało się wokół Kaletańskich Zakładów Celulozowo-Papierniczych. Fabryka prowadziła też dom kultury, gdzie działało koło fotograficzne. – Fotografowaliśmy wszystko – powiedział 4 lata temu dziennikarce "Gwarka" Czesław Chróst. On, gdy upadło KZCP, uratował zakładowe archiwum. Fotograf z Kalet nie doczekał otwarcia wystawy zdjęć, która odbyła się w marcu 2015 r. Przypominamy kilka fotografii pokazujących dawne Kalety.
Materiał archiwalny, opublikowany w Gwarku z 19 grudnia 2017 r.
emeryT08:32, 06.11.2022
0 0
Nie miałem tyle szczęścia. Archiwum Pras-Betu prywaciarz po przejęciu zakładu zalał fekaliami i nic mu nie zrobili. Dokumenty za 5 lat do obliczenia emerytury przepadły.🤢 Całe szczęście, że później dałem się wykorzystać "wrednym" francuskim kapitalistom i dzięki temu na razie na emeryturę nie mogę narzekać😊😊😊 08:32, 06.11.2022