Jak zaznaczyła dietetyczka, tłusty czwartek nie musi oznaczać żywieniowego szaleństwa. Kluczowe jest nie tylko to, co jemy, ale także jak i ile – liczy się jakość, nie ilość. Ekspertka wyjaśniła, że świadome wybory pozwalają cieszyć się tym dniem bez wyrzutów sumienia i negatywnych skutków zdrowotnych.