Zamknij

Za jednym zamachem zmieniono nazwy 50 ulic

19:30, 21.10.2017
Skomentuj
reo

Protestów nie było, choć nie obeszło się bez sporów i kontrowersji. 16 lutego 1990 roku, za jednym zamachem, zmieniono w Tarnowskich Górach nazwy blisko 50 ulic oraz jednego osiedla.

Już 26 września 1989 r. tarnogórska Miejska Rada Narodowa powołała 16-osobową komisję do rozpatrywania wniosków napływających do Prezydium MRN w sprawie zmian w nazewnictwie ulic i placów w mieście. W jej skład, poza radnymi, weszli przedstawiciele organizacji politycznych i społecznych spoza rady, w tym przedstawiciele Tymczasowej Komisji Koordynacyjnej NSZZ "Solidarność" i Komitetu Obywatelskiego Ziemi Tarnogórskiej "S".

Komisja zaproponowała zmienienie nazw 54 ulic i placów oraz jednego osiedla (XXV-lecia PRL na Osadę Jana). Zmiany te uzasadniano potrzebą przywrócenia historycznych nazw ulic. Przede wszystkim jednak chodziło o symboliczne zerwanie z narzuconym Polsce po wojnie ustrojem. W dyskusjach pojawiał się także argument uporządkowania i ujednolicenia nazewnictwa ulic i placów w Tarnowskich Górach.

Nie wszystkie propozycje zostały ostatecznie uwzględnione w uchwale MRN z 16 lutego 1990 r. i zmieniono nieco mniej nazw niż planowano. O ile na przykład z 15 proponowanych zmian w obrębie Śródmieścia-Centrum przeszły wszystkie, to w przypadku osiedla "Przyjaźń" było już inaczej. Ul. Jałtańska (pewnie ze względu na negatywne skojarzenia z konferencją jałtańską z lutego 1945 r.) została zamieniona na ul. Litewską. Pozostawiono jednak ul. Poczdamską (widocznie konferencja poczdamską z przełomu lipca i sierpnia 1945 r. kojarzyła się lepiej), choć proponowano, by nosiła nazwę Słowacka. Ul. Leningradzką zastąpiła Belgijska, a z mapy mapy osiedla znikły także ulice upamiętniające działaczy komunistycznych: Klementa Gottwalda (zastąpiła ją Włoska), Georgi Dymitrowa (Szwedzka), Ernsta Thalmänna (proponowano Estońską, została Fińska), marszałka Iwana Koniewa (miała być Hiszpańska, w końcu stanęło na Francuskiej), a także Czesława Gogoli (Duńska).

Z powodów czysto porządkowych zapomniana dziś ul. Piastów miała zostać Łotewską, natomiast Kormoranów ? Fińską, ale odstąpiono od tego. Zresztą postulowanej zasady nadawania ulicom na Przyjaźni nazw krajów rygorystycznie nie przestrzegano. I tak obroniły się tam dotychczasowe ulice: Doniecka (proponowano Węgierską), Saperów (miała być Norweską) czy Gustawa Morcinka (niedoszła Holenderska). Nawiasem mówiąc, w późniejszym czasie ulice Łotewska, Estońska, Hiszpańska, Norweska i Węgierska pojawiły się na Przyjaźni, ale to już inna historia.

Krzysztof Garczarczyk

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%