14 stycznia odbył się 26. finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, która w tym roku zbiera pieniądze na wyrównanie szans w leczeniu noworodków. W wielu sztabach na naszym terenie podczas zbiórek padły rekordy.

Gorąca atmosfera mimo minusowych temperatur panowała na zalewie Nakło-Chechło. Odbyło się tam już czwarte morsowanie z okazji WOŚP. Najwięksi śmiałkowie wcześniej wzięli udział w Zimowym Biegu wokół Chechła "W samych gaciach". ? Było świetnie, tylko dokuczał mroźny wiatr, zwłaszcza w przypadku odsłoniętych ramion. Można to porównać do krioterapii - mówiła Olga Pasamonik z Morsów z Chechła Rodem. Energetyczną rozgrzewkę poprowadziła Klaudia Sobczyk z Galerii Fitnessu. W samo południe do zimnej wody, która miała tylko 1,6 stopnia Celsjusza, weszło ok. 200 osób.

80 tys. zł - rekordową kwotę zebrał tarnogórski sztab przy Hufcu ZHP Ziemi Tarnogórskiej. To o prawie 14 tys. zł więcej niż podczas ubiegłorocznego finału. W jednej z puszek było aż 4800 zł. Kwestowało 105 wolontariuszy m.in. podczas morsowania na zalewie Nakło-Chechło.

Sztab przy Zespole Szkół Gastronomiczno-Hotelarskich w Tarnowskich Górach deklarował w niedzielę wieczorem 49 522 zł. Nie była to kwota ostateczna, ale i tak większa od ubiegłorocznej. W sobotę w Klubie 22 odbył się koncert Golden Gators. Łącznie zebrano podczas tego wydarzenia 2425,24 zł, z czego na licytacje przypada 1321,20 zł, a 1104,04 zł to datki do puszki.

Sztab w Miasteczku Śląskim zebrał 6705,80 zł. To efekt kwesty wolontariuszy. Najwięcej zebrała Wiktoria Mikołajewska, która pobiła własny rekord z ubiegłego roku. W jej puszce znalazło się 1775,38 zł. ? W ramach finału w Miejskim Ośrodku Kultury odbył się trzygodzinny koncert. Całość zakończyliśmy symbolicznym światełkiem do nieba. Zamiast fajerwerków, na które nie dostaliśmy zgody, były zimne ognie i pokaz świetlny - mówi szefowa sztabu Katarzyna Dittrich.

24 501,22 zł ? tyle zebrał sztab w Wieszowie. Kwestowało 51 wolontariuszy, którzy zebrali 23 681,22 zł. Dodatkowo odbyła się licytacja, która przyniosła 820 zł.

W Piekarach Śląskich wolontariusze zebrali do puszek 67 400 zł. Nie jest to ostateczna kwota, bo w poniedziałek rano, przed oddaniem gazety do druku, wciąż trwało liczenie pieniędzy z kiermaszu i kawiarenki.

W Krupskim Młynie zebrano w sumie 14 803 zł. ? Finał zorganizowaliśmy w Potępie, wydarzenia odbywały się równocześnie w pubie Revers i Domu Kultury. Było bardzo dużo osób w obu tych miejscach i przy ognisku zorganizowanym przez naszych druhów. Wszyscy wrócili do domów zadowoleni i uśmiechnięci, a my już umawiamy się, co zorganizujemy i poprawimy w przyszłym roku. Niektórzy z naszych wolontariuszy kwestowali w poprzednich latach. Mówili, że reakcje ludzi były bardzo pozytywne, nawet wśród starszych osób, które kiedyś były bardziej sceptyczne. Nie było nieprzyjemnych komentarzy ? podsumowuje szefowa sztabu Monika Lipka. W gronie wolontariuszy znalazła się 4-letnia Maja Rachwalska z Kotów. Dziewczynka była na posterunku już o godz. 7 rano. Maja cierpi na zespół Retta, zaburzenie neurorozwojowe o podłożu genetycznym. Ma niesprawne ręce, więc nie mogła sama trzymać puszki. Ale jej tata przygotował specjalne mocowanie. Dzielna Maja zebrała 223 zł.

Tegoroczny finał WOŚP w Kaletach zakończył się kolejnym rekordem, a sztab zebrał 17 631 zł, nieco więcej niż w ubiegłym roku. Wolontariusze kwestowali w Kaletach i Woźnikach. Odbyła się licytacja, w której najwyższą cenę osiągnął tort w formie charakterystycznego wiatraka z Zielonej - symbolu Kalet. Autorką wypieku była wiceprzewodnicząca Stowarzyszenia Nasze Kalety Izabela Cogiel-Kocyba, której pomagał mąż. Tort za 400 zł wylicytował burmistrz Kalet Klaudiusz Kandzia. W ramach WOŚP można też było oddawać krew w autobusie Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Katowicach. Zarejestrowało się 19 dawców, krew oddało 14. (aj)