Zostało mało czasu!
0
0
dni
0
0
godzin
0
0
minut
0
0
sekund
Spraw bliskim radość
zanim będzie za późno!
Kup prezent
Zamknij

Kosmetyczka: po tygodniach siedzenia w domu możemy wyglądać lepiej, nie gorzej. Jak radzić sobie, kiedy gabinety kosmetyczne są zamknięte?

Alicja Jurasz 11:06, 25.04.2020 Aktualizacja: 23:24, 24.10.2025
Skomentuj Fot. Archiwum prywatne Fot. Archiwum prywatne

Obgryzanie paznokci, zrywanie na siłę przedłużonych rzęs, wyskubywanie brwi, domowe henny czy farbowanie włosów wątpliwej jakości preparatami. Lista szkód, jakie można wyrządzić urodzie kiedy zamknięte są salony kosmetyczne i fryzjerskie, jest długa. O tym jak radzić sobie w domowym zaciszu opowiada kosmetyczka Zenia Froniewska. 

– Jako kosmetyczki, fryzjerki i stylistki apelujemy do naszych klientek: nie szalejcie. Nie róbcie niczego pochopnie, bo szkody będzie potem trudno naprawić – mówi. Są domowe sposoby, żeby poradzić sobie z tym, co robił do tej pory profesjonalista. 

Przedłużone rzęsy to hit salonów kosmetycznych. Ich atut, czyli trwałość, teraz zaczyna przeszkadzać, bo nie można ich w gabinecie zdjąć, czy uzupełnić.

– Błagam: nie wyrywajcie ich na siłę! Bo stracicie też własne rzęsy. Klej pod wpływem czasu, ciepła i warunków atmosferycznych i tak będzie puszczał – podkreśla kosmetyczka.

Sztuczne rzęsy można bezpiecznie zdjąć w domowym zaciszu, najlepiej po kąpieli. Najbardziej profesjonalny sposób to użycie specjalnego, odtłuszczającego preparatu do ich ściągania. Jeśli nie możemy go zamówić, w zastępstwie sprawdzi się olejek rycynowy lub oliwa z oliwek. Trzeba nasączyć wacik i delikatnie pocierać rzęsy, uważając, żeby płyn nie dostał się do oka. Potem za pomocą patyczków kosmetycznych można rzęsy zdjąć. Sprawdzi się też tłusty płyn do demakijażu oczu – nasączone waciki należy nałożyć na zamknięte powieki. Po chwili je zdjąć i ściągnąć rzęsy patyczkami. 

Stres zagryzamy paznokciami 

Zamknięte gabinety kosmetyczne to problem dla posiadaczek paznokci – żelowych, akrylowych i hybrydowych. Można je ściągnąć w domu, potrzeba tylko czasu – którego akurat mamy pod dostatkiem i cierpliwości.

– Znam historie o zrywaniu paznokci zębami czy obgryzaniu, bo w stresujących sytuacjach, takich jak obecna, odzywają się tiki nerwowe. Robimy pewne rzeczy nieświadomie – opowiada Zenia Froniewska. 

Usuwaniem sztucznych paznokci najlepiej zająć się po kąpieli. W przypadku rąk potrzebny jest dwustronny pilnik. Za pomocą ostrzejszej strony zabieramy się za piłowanie grubej akrylowej lub żelowej powierzchni. Ważne, żeby robić to delikatnie, stopniowo i nie uszkodzić własnej płytki. Potem używamy delikatniejszej strony pilnika, na koniec polerki do paznokci. – Jeśli już je zdejmiemy, nie szalejmy. Niech płytka odpocznie. To nie jest dobry moment na używanie czerwonego lakieru, który wszystkie tak kochamy. Przy obecnej ilości prac domowych na pewno szybko zacznie odpryskiwać. Lepiej nałożyć odżywkę lub mleczny odcień, zbliżony do koloru płytki. Warto to zrobić, bo cienkie paznokcie, niczym nie chronione będą nam przeszkadzać w każdej czynności – radzi. 

Podrażniona skóra dłoni 

W przypadku paznokci u stóp zasady są podobne. Przyda się też tarka i porządny peeling. Tu nie ma przeszkód, żeby użyć czerwonego lakieru, bo w przeciwieństwie do dłoni będzie trzymał się długo. – Zwykle klientki chcą mieć taki sam kolor na paznokciach rąk i stóp. Pozwólmy sobie teraz na złamanie tych zasad – zachęca Zenia Froniewska. Dodaje, że obecnie jednym z większych problemów jej klientek jest skóra dłoni. Zalecane częste i długie mycie rąk, stosowanie żeli i płynów do dezynfekcji bardzo ją przesusza. Łagodną, ale efektywną maseczkę na wrażliwą i alergiczną skórę dłoni można wykonać w domu. 

Kolejny grzech to farbowanie rzęs i brwi za pomocą domowej henny. Efekty są karykaturalne. Zamiast henny lepiej kupić preparaty do pielęgnacji i przyciemniania brwi. Siedzenie w domu to idealny czas, żeby na takich zabiegach się skupić. Z kolei włosy mogą się zregenerować i odpocząć od zabiegów stylistycznych i koloryzacji. Komu przeszkadza odrost, może sięgnąć po specjalny sprej. Z farbowaniem lepiej poczekać na otwarcie zakładów. 

Ze śmieciami w pełnym makijażu 

Praca w domu lub kwarantanna "zwalniają" z makijażu, który kobiety wykonywały na co dzień. Ma to plusy, bo cera po prostu odpoczywa. Ale nie oznacza, że trzeba z niego rezygnować całkowicie.

– Liczy się nasze dobre samopoczucie. Jeśli źle się czujemy niepomalowane, zróbmy to. W internecie dużo jest memów i filmów, w których kobiety malują się i ubierają, żeby wyrzucić śmieci. Śmiejemy się z nich, ale radzę każdej kobiecie, żeby raz w tygodniu zrobiła coś podobnego. Niekoniecznie po to, żeby przejść się z workiem na śmieci. Może umówić się z przyjaciółkami na spotkanie w sieci albo na randkę z mężem. Pod każdym względem poczujemy się lepiej – radzi Zenia Froniewska.

Kosmetyczka podkreśla, że stres, jaki teraz odczuwamy, odbija się na naszej urodzie. Przyczynia się do wyprysków, wypadania włosów, czy łamania się paznokci. – Siedzimy w domu, mamy czas na myślenie, analizowanie, zadręczanie się w tych trudnych czasach. Mam klientki, które nigdy nie miały problemów z cerą, a teraz dzwonią do mnie przerażone i pytają, co się dzieje. Dlatego tak ważne są drobne przyjemności, którymi poprawimy sobie humor. To może być domowe spa, do którego nie trzeba wyszukanych produktów. Pamiętajmy też o piciu wody, bo odwodnienie może być przyczyną kiepskiego samopoczucia i bólów głowy – wylicza. Jej zdaniem przymusowa zamknięcie w domu może być okazją, żeby poświęcić czas rzeczy, na które do tej pory go brakowało. Mogą być to ćwiczenia, bo wielu instruktorów prowadzi je za darmo w sieci lub pielęgnacja. W efekcie, kiedy znikną obostrzenia, możemy wyglądać lepiej, niż przed nimi.

 – Nie stosujmy wymówek: pranie, sprzątanie, gotowanie, bo to trzeba zrobić zawsze i te obowiązki nie uciekną. Zróbmy coś dla siebie, tym bardziej, że dla wielu kobiet wyjście do fryzjera lub kosmetyczki jest niemal terapeutyczne. A skoro gabinety są zamknięte, trzeba znaleźć inny sposób – podsumowuje. 

Domowa maseczka na skórę dłoni – 3 łyżki mleka i 3 łyżki płatków owsianych. Do podgrzanego mleka wsyp płatki i mieszaj do uzyskania gęstej konsystencji. Odczekaj, aż przestygnie i nałóż na dłonie na 20 minut. Skóra stanie się ukojona i wygładzona. Maseczka złagodzi skutki nadmiernego mycia rąk i dezynfekcji środkami na bazie spiritusu.

(Alicja Jurasz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%