Nasz tegoroczny plebiscyt na najpiękniejszy ogród, ogródek działkowy i balkon miał szczególny charakter. Ten rok dobitnie udowodnił, że własny kawałek zieleni to wygrany los na loterii. Daje wytchnienie i relaks niezależnie od okoliczności. A jeśli wygląda tak jak na zdjęciach nadesłanych do redakcji – nic więcej do szczęścia nie jest potrzebne.

Najładniejsze ogrody wybrali czytelnicy w głosowaniu esemesowym. Przypomnijmy, że najwięcej głosów oddano na ogród państwa Alicji i Mirosława Kowaluków – 121 (ogród w Miasteczku Śląskim), na miejscu drugim znalazł się ogród państwa Beaty i Roberta Rzepków – 92 głosy (ogród w Lasowicach), 84 głosy oddano na ogród państwa Małgorzaty i Józefa Płaczków (Kalety). Niezależnie od wyników głosowania, nagrodę specjalną przyznali również dziennikarze Gwarka. Zdecydowaliśmy, że trafi do pani Urszuli Harazim.

Zwycięzcy, państwo Alicja i Mirosław Kowalukowie, mieszkają na osiedlu. Do swojej ukwieconej i zazielenionej enklawy dojeżdżają. Przyznają, że zajmowanie się ogrodem zajmuje im wiele czasu. Nawet kiedy pada, trzeba jechać i podlać kwiaty pod tarasem, który w ubiegłym roku zbudował pan Mirosław.

– To nie działka, na której trzeba siedzieć w jednym miejscu, bo nie wolno nadepnąć na trawę. Zawsze jest dużo dzieci, wnuków, bawią się, mamy też hamaki, basen – podkreślają. Swój ogród jeszcze bardziej docenili w czasie pandemii i przymusowego zamknięcia. – Tak człowiek siedziałby w domu albo na balkonie – mówią. 

Drugie miejsce zajął ogród Beaty i Roberta Rzepków z Tarnowskich Gór. W dzielnicy Lasowice mieszkają od 7 lat. Jak wspominają, kiedy kupili dom, wokół nie było niczego oprócz trawnika. Swój bajeczny ogród tworzyli od podstaw. Wcześniej mieli ogródek działkowy, nie byli więc nowicjuszami. Przyznają, że początki okazały się pracochłonne, ale teraz skupiają się na bieżącej pielęgnacji. I realizacji nowych pomysłów, jak powstały niedawno taras. – Żona wszystko planuje, ja jestem od wykonywania planów – śmieje się Robert Rzepka. Jego żona dodaje, że nadesłane fotografie nie ujęły ogrodu w pełnej krasie. Dumą małżeństwa jest oczko wodne z liliami, które na noc zamykają się, a najpiękniej prezentują się po południu. – Preferujemy rośliny mało problemowe. Obydwoje pracujemy, nie mamy więc za dużo czasu wolnego. Ogród powstał, żeby miło spędzało się czas – mówią. 

Nagroda specjalna trafiła do pani Urszuli Harazim. Przypominamy, jaki opis towarzyszył fotografiom pięknego ogrodu:

"Ogródek działkowy przeszedł z ojca na córkę, więc wiążą się z nim wspomnienia. Posiadamy warzywniak, sporo kwiatów, drzewa owocowe i miejsce do odpoczynku. Jest kompostownik, który pozwala na uprawę bez chemii. Ten kawałek ziemi "wciągnął" nas bardzo mocno. Kwiaty są z nami na działce, balkonie oraz przed klatką (przy ul. Donieckiej). W bloku był sklep i strasznie zdewastowany przez klientów i dostawców trawnik. W tym miejscu powstał kwietnik, o który dbamy od wielu lat. Tak narodziła się pasja i miłość do przyrody oraz Tarnowskich Gór" .

Laureatka mówi, że od dzieciństwa lubiła zieleń i kwiaty. Pasję dzieli z mężem Ireneuszem. Oboje pracują, więc swojemu hobby poświęcają się w czasie weekendów. A własne warzywa i owoce to niezastąpiony składnik domowych kulinariów oraz zdrowa i smakowita przekąska. 

Dla zwycięzców bony upominkowe o wartości 300 zł (za I miejsce), 200 zł (za II miejsce) oraz 100 zł (za zajęcie III miejsca) oraz nagrodę specjalną (100 zł) ufundował sponsor plebiscytu - Bricomarche w Bytomiu, na os. Stroszek. Nagrody zwycięzcom wręczała właścicielka Iga Gawlińska. Wszyscy wyróżnieni otrzymali też drobne upominki od sponsora oraz naszej redakcji. Na wręczeniu nagród zabrakło państwa Płaczków z Kalet, których po odbiór nagród zapraszamy do redakcji. Gratulujemy zwycięzcom, dziękujemy wszystkim uczestnikom oraz sponsorowi nagród i zachęcamy do udziału w następnej edycji – za rok.

[FOTORELACJA]26219[/FOTORELACJA]