Plac zabaw na ul. Kolorowej na Osadzie Jana w Tarnowskich Górach powstał kilka lat temu. Mieszkańcy skarżą się, że regularnie dochodzi tam do zniszczeń i aktów wandalizmu.
Pod koniec czerwca jedna z huśtawek była urwana, płyta gipsowa popękana, urządzenia popisane. O zniszczeniach poinformowała nas internautka, która przesłała zdjęcia placu z komentarzem, że zdarzają się tam po raz kolejny. – Przydałby się monitoring oraz zdecydowana reakcja i zainteresowanie niektórych rodziców, bo przychodzą tu starsze dzieci z szóstych czy siódmych klas – komentowały mieszkanki, które spotkaliśmy przy placu zabaw.
Stefan Wrodarczyk, przewodniczący rady dzielnicy Osada Jana mówi, że już jakiś czas temu zwrócili się z pismem do burmistrza z prośbą, by było więcej patroli straży miejskiej i policji w okolicach placu zabaw na ul. Kolorowej. Rozmawiał też z dzielnicowym. Informację potwierdza Katarzyna Majsterek z tarnogórskiego magistratu. – Były do nas kierowane interwencje dotyczące niewłaściwego zachowania się dzieci i młodzieży na miejskich placach zabaw przy ul. Kolorowej, Ułańskiej i Armii Krajowej. W sierpniu ubiegłego roku zwróciliśmy się do Komendy Powiatowej Policji Tarnowskie Góry z prośbą o monitorowanie tych miejsc przez patrole. Również straż miejska w przypadku zgłoszeń podejmuje działania, o ile dzieje się w to w godzinach jej pracy. Akty wandalizmu mają cały czas miejsce i nie dotyczą wyłącznie placu na Osadzie Jana – komentuje.
Na razie wygląda na to, że sytuacja nie uległa poprawie. Zniszczenia to nie jedyny problem. Jeden z mieszkańców, którzy mieszka naprzeciwko placu, zwraca uwagę, że nie ma on szczęśliwego położenia.
– Plac ma złą lokalizację, między dwoma blokami. Hałas jest skumulowany i bardzo się niesie. Nie jestem przeciwko placom zabaw, sam mam dzieci, ale nikt tego nie konsultował z mieszkańcami. Teraz jest nieco spokojniej, bo zniknęła huśtawka, która bardzo hałasowała. Może przydałyby się wokół dodatkowe nasadzenia, żeby zmniejszyć hałas? Do tego tabliczki, że po placu nie można jeździć rowerem i grać tam w piłkę. Wynika to z regulaminu, ale nikt go nie przestrzega – zaznacza.

[ZT]32070[/ZT]
4 7
Kilka razy podjechałem tam na rowerze z moim 3-letnim synem, plac zabaw pełen dzieci większość stanowiła grupka 13/14 latków. Wiadomo plac zabaw jest dla wszystkich niestety Ci starsi nie zważali na słownictwo oraz biegające maluchy ścigając się na elektrycznej deskorolce.
Uważam, że zamontowanie nawet atrapy kamery rozwiązałoby ten problem.
7 6
A kto nie dal grosza na orliki gdzie sie mlodziez bawila ? bo wszystko co wybudowala PO trzeba bylo zniszczyc .
2 7
kiedyś dostali by po łapach , dzisiaj malują
4 0
Ciebie to jeszcze za malo lali . I nic to nie dalo - dalej tepy jestes !
0 0
nie wiem z której wsi jesteś , ale za mądry to ty nie jesteś , nie byłeś i nie będziesz .
5 4
Po lapach i po tym tepym lbie bym cie lal . Zapisz sobie drukowanymi literam -DZIECI SA BEZ WINY -jezeli cos robia lub nie to reaguja na decyzje doroslych . Zabraliscie im orliki matoly to macie efekty waszej tepoty .
7 1
To jest porażka, mieszkam tu na codzień widząc mlodziez jak dewastuje aż chce się podejść i zniszczyć im tez ich telefony czy rowery .... często niszczą pozostawione przedmioty przez inne dzieci czy nawet kradną.Rodzice nie reagują twierdząc że ich dzieci tak się nie zachowują i się tylko bawią.To my mieszkańcy gratulujemy wychowania swoich pociech ,bo wychowanie wynosi się z domu ,a to oznacza że w domu tez dewastują co się da czy wyzywają od ku....dziw...itd, co drugie słowo u tej młodzieży to teraz same przekleństw,aż wstyd nam teraz za tą młodzież. Zero poszanowania do starszych ludzi co też zdążają się przypadki ze udezy piłka czy kopnie czy zwyzywa.Male dzieci nie mają szans na bezpieczna zabawę bo oni mają "prawo "jeździć na rowerze ,grać w piłkę, śmiecić. Nie mówiąc już o dewastacji całego placu zabaw przez tą mlodziez .
4 2
od tych z góry vel kaczor i spółka, kraść i niszczyć potrafią jak mało kto, nawet peło przebili milion razy
3 1
Wogole nie powinien plac zabaw znajdować się pomiędzy blokami.Osoba odpowiedzialna za postawienie w takim miejscu placu, chyba nigdy nie przesiadywała w takim miejscu 15 godz przy takim hałasie. My mieszkańcy musimy to wytrzymywać od rana do wieczora przez nawet i 10 miesięcy.Młodzież w wieku 11-14 lat zachowuje się skandalicznie ,dewastują co się da ,okradaja się wzajemnie,brak im kultury,a przedewszystkim brak kontroli rodziców tej młodzieży. Brak monitoringu a przedewszystkim więcej kontroli policji po cywilnemu .mlodziez nie reaguje na prośby o spokój przez mieszkańców czy osób przebywających na placu zabaw z młodszymi pociechami .wręcz przeciwnie dopiero zaczyna się złość i z ich strony .
0 0
typowo "polskie" bebechy !
0 0
jest na to przyzwolenie , to niech starcy cierpią , a ci młodzi lepszej starości nie będą mieć , muszą minąć wieki zanim u nas coś się zmieni . Obstawiałbym tu na osobne miejsca dla dzieci i tych starszych , chyba że system wychowania się zmieni .
3 0
Mieszkam na osiedlu paręnaście lat i nigdy takie coś co teraz się tu wyrabia nie miało miejsce .Ostatnia sytuacja dziecko zostaje okradzione z telefonu przez kolegów. Wcześniej mama poprostu zapomniała hulajnogi od dziecka i niestety mlodziez z Osady Jana jak i również z Bobrownik owe mienie zniszczyli dziecku, rozwalili *%#)!& żadnych skrupułów. Upominało ich parę osób ale oni się dobrze bawili śmiejąc się z tego że mogą bezkarnie niszczyć. No ale niestety mieli większego pecha bo mama ktora zostawiła hulajnoge ,doszła do tego które osoby to zniszczyły i niestety rodzice musieli zapłacić za zniszczona hulajnoge .Brawo dla tej Pani ze postawiła na swoim ,może to ich nauczy szanować cudze mienie.W tych czasach mlodziez nie ma szacunku do niczego .Policja wogole nie reaguje,nie ma żadnych kontroli. Plac zabaw jest systematycznie dewastowany przez te dzieci.
1 0
odpowiedzialności się uczy od małego .
3 0
Brał słów na dzisiejsza młodzież
1 0
Brak kontroli rodzicielskiej nad młodzieżą, ich wychowuje ulica ,internet.Mlodziez juz nie wie co to jest słownictwo Polskie,oni już się odnosza jak pelnoletni człowiek. Żal jak się to słyszy ino przekleństwa z ich ust.Za mało patroli policji, a nawet co tu mówić wogole ich nie ma .
2 0
W tych czasach młodzież nie ma kultury ,szacunku ,poszanowania ludzi.Tylko patrzą żeby zniszczyć.zdewastowac ,Kiedyś też bada rodzicami i wtedy zrozumieją jak ich dzieci będą robić to samo.Nie wspomonajac juz o słownictwie, dziecko w wieku 8 -14 lat a przeklinają strasznie.place zabaw powinny byc co najmniej 50 m od zabudowań.bo hałas jest nie do wytrzymania .Osoby pracujące na nocna zmianę nie mają możliwości się wyspać ani przed ani po pracy .no nie mówią juz o pozostałych lokatorach .Za mało kontroli rodzicielskiej a przedewsztstkim policji.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gwarek.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz