Trzy miesiące minęły jak z bicza strzelił. Bilans zmagań radnej wojewódzkiej Barbary Dziuk, sekretarz powiatu tarnogórskiego Aleksandry Król-Skowron i wiceburmistrz Tarnowskich Gór Jolanty Tuszyńskiej ze zbędnymi kilogramami i nieprawidłowymi nawykami żywieniowymi to w sumie utrata ponad 19 kg, pozwężana garderoba i rewolucja w lodówce. Zwieńczeniem przedsięwzięcia była zmiana wizerunku. Czy zgodnie z nazwą akcji "Z nami się uda!" uczestniczki osiągnęły cel?
Artykuł archiwalny Agnieszki Gabały, opublikowany 17 grudnia 2013 r.
— Na szczególne wyróżnienie zasługuje pani Aleksandra. Była wyjątkowo zawzięta i wytrwała, przez cały okres trwania akcji ściśle przestrzegała diety i regularnie ćwiczyła. Dzięki temu udało jej się schudnąć 8,5 kg, z czego 6,5 kg to sam tłuszcz — dla porównania to aż 32,5 kostki masła — podsumowuje Anna Orzeł, dietetyk z Gabinetu Dietetycznego w Tarnowskich Górach. Dla każdej z pań skomponowała indywidualny plan żywieniowy, a na wizytach kontrolnych sprawdzała, jakie poczyniły postępy i wspierała je w walce z "grzeszkami żywieniowymi".
— Pani Jolancie udało się schudnąć 5,4 kg. Tempo kuracji oceniam jako prawidłowe, ponieważ tylko powolne odchudzanie pozwala osiągnąć długotrwały efekt. Uczestniczka spaliła 4 kg samej tkanki tłuszczowej, co dowodzi, że była również aktywna fizycznie — dodaje Anna Orzeł.
— Ostatnio okazało się, że ubrania kupione kilka miesięcy temu są na mnie za duże — i to o dwa rozmiary! Nie pozostało mi nic innego, jak wybrać się na zakupy i nieco odświeżyć garderobę — uśmiecha się Jolanta Tuszyńska.
Blisko 5 kg "zrzuciła" Barbara Dziuk, która podkreśla, że zależało jej nie tyle na drastycznym spadku wagi, co na zdrowotnych korzyściach płynących ze zmiany nawyków żywieniowych. Wciąż też pracuje nad regularnością spożywania posiłków.
W utracie zbędnych kilogramów paniom pomagała też Klaudia Sobczyk-Królik, właścicielka tarnogórskiej "Galerii Fitnessu". To z nią uczestniczki akcji spotykały się na indywidualnych i grupowych treningach, gdzie w pocie czoła walczyły z niedoskonałościami sylwetki. Aktywność fizyczna nie tylko przynosiła radość, ale też przełożyła się na korzyści zdrowotne, poprawę samopoczucia i kondycji.
Ostatnim etapem była zmiana wizerunku. Podczas wizyty u Zeni Michalik, kosmetyczki z salonu "Patio Urody" w Tarnowskich Górach, panie dowiedziały się, jak prawidłowo dbać o cerę, jaki makijaż jest dla nich najbardziej korzystny, skorzystały z zabiegów pielęgnacyjnych i ujędrniających. Nad nowymi fryzurami pracowała fryzjerka Agnieszka Szkliniarz.
— Wcześniej dobrze czułam się wyłącznie w chłodnym blondzie, tym bardziej jestem zaskoczona, że jasny brąz połączony ze złotym blondem tak bardzo mi odpowiada. Usłyszałam już wiele komplementów — podobno nowa fryzura odjęła mi lat — cieszy się Aleksandra Król-Skowron.
Na kolorystyczną rewolucję zdecydowała się też Barbara Dziuk, która choć była zwolenniczką czerni, zgodziła się na ciemny brąz z czerwonymi refleksami. Zrezygnowała z grzywki, wróciła do upinania włosów w kok, a w dniu zakończenia akcji wystąpiła w lokach. A Jolantę Tuszyńską można teraz zobaczyć w jasnych blond pasemkach i... asymetrycznym cięciu!
Wszystkie panie przyznają, że udział w akcji "Z nami się uda!" był fantastyczną decyzją. — Takie przedsięwzięcia są bodźcem, by zrezygnować z utrwalanych przez lata schematów i zmienić coś w życiu, pomimo obowiązków rodzinnych, społecznych i zawodowych. To też zachęta do tego, by docenić swoje mocne strony, dostrzec te słabe i podjąć pracę nad sobą — zauważa Barbara Dziuk.
O tym, że na zmiany nigdy nie jest za późno, mówi też Jolanta Tuszyńska: — Jako kobiety nie powinnyśmy zapominać, że poza rodziną i obowiązkami ważne są również nasze potrzeby. Warto pozwolić sobie na odrobinę zdrowego egoizmu, wygospodarować czas wyłącznie dla siebie, zadbać o sylwetkę, fryzurę i w efekcie poczuć się atrakcyjnie.
Uczestniczki deklarują, że choć akcja dobiegła końca, nie powrócą do dawnych nawyków. Zamierzają kontynuować dietę, dbać o regularną aktywność fizyczną i przestrzegać zaleceń kosmetyczki. — W lutym będzie Bal Starosty i specjalnie na tę okazję kupiłam sukienkę w rozmiarze 38. I mam zamiar w niej wystąpić! — z uśmiechem zapowiada Aleksandra Król-Skowron.
[ZT]39330[/ZT]