Sezon turystyczny skończył się już dawno, teraz nad zalewem Nakło-Chechło przyszedł czas na prace związane z poprawą otoczenia. Zgodnie z zapowiedziami nowy zarządca Nakła-Chechła, czyli Zakład Wodociągów i Kanalizacji w Świerklańcu, wypracowane latem nad zalewem pieniądze inwestuje na terenie ośrodka.
Od 4 listopada na akwenie pełną parą pracuje koparka pływająca. To sposób na eliminację moczarki kanadyjskiej, która coraz bardziej zarasta zalew, utrudnia pływanie i żeglowanie. W tym roku rozrosła się na taką skalę, że ręczne koszenie nie przynosi już skutku. Koparka, dzięki pontonom, na których jest umieszczona, może dotrzeć do najbardziej niedostępnych miejsc. Za pomocą ażurowej łyżki sprawnie usuwa roślinność zarastającą zalew, niszczy korzenie rośliny. Prace potrwają ok. dwóch tygodni. Wynajem koparki kosztuje 40 tys. zł.
Kierowców, spacerowiczów i biegaczy ucieszy poprawa nawierzchni na koronie zalewu, ul. Rekreacyjnej, od strony Miasteczka Śląskiego. Tam droga była w najgorszym stanie. W planach jest także zarybianie akwenu. Mają się w nim pojawić karpie, okonie, szczupaki i być może sandacze.
(aj)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu gwarek.com.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz