Tarnowskie Góry. Kto posprząta po miłośnikach plenerowych imprez?

Rokrocznie z budżetu gminy wydaje się na park Miejski w Tarnowskich Górach 160 tys. zł.

To pieniądze przeznaczone na utrzymanie zieleni, sprzątanie i inne prace związane z bieżącym utrzymaniem parku. Na ile wystarczają? Miejscy urzędnicy mówią, że pieniędzy jest na styk.

Park wpisany jest w katalog obiektów, dzięki którym pogórnicze zabytki Tarnowskich Gór i okolic zostały wpisane na listę UNESCO. Jest to największy obszar poddany rekultywacji w XIX i na początku XX wieku.

Co ciekawe, rekultywacja była wówczas słowem nieznanym. Założyciele parku zachowali jednak pogórniczy krajobraz, sadząc drzewa bez wcześniejszego plantowania górek i pogórniczych hałd.

Wszystko to pozostało (pomijając, że drzewa wyrosły) po dziś dzień.

Niestety, nie wszyscy chcą uszanować zabytek. Wciąż są tacy, którzy w krzakach raczą się piwem, i zostawiają po sobie pozostałości bachanaliów.

Cóż z tego, że park regularnie jest sprawdzany przez urzędników, straż miejską, policję. Porządki są robione na bieżąco, ale za parę dni wszystko znów wygląda tak samo.

Kilka dni temu jeden z tarnogórzan zauważył podczas spaceru, że na dach przybudówki restauracji od strony cmentarnego muru, wdrapali się nastolatkowie. Młódź postanowiła się zabawić.

Podpalili znalezioną szmatę, wymachując nią na kiju. Kiedy mężczyzna krzyknął do nich, zdeptali płomienie i uciekli.

Czytaj także:

Tarnowskie Góry. Dotacja na remont kamienic przy Rynku

Tarnowskie Góry. Skarżą się, że na ulicy składowane są materiały budowlane