Tarnowskie Góry. Po raz kolejny badają oświetlenie boisk przy stadionie

– Oświetlenie działa prawidłowo i to normalne, że jest łuna. Były już wykonywane badania i wypadły pozytywnie. Jednak je ponowimy, tym razem inną metodą – mówi prezes TS Gwarek w Tarnowskich Górach Krzysztof Kostka. Wraca temat oświetlenia nowych boisk przy ul. Wojska Polskiego.

Do redakcji wpłynął list w tej sprawie. Autor skarżył się na dobiegające z boiska krzyki, nadmierne oświetlenie i wulgaryzmy.

"Bardzo proszę o interwencje w tej sprawie, tak się nie da żyć, jestem osobą starszą i chcę mieć spokój" – napisał czytelnik. 

Przypomnijmy, że o oświetleniu boisk głośno było kilka miesięcy temu. Część okolicznych mieszkańców skarży się, że światło jest zbyt intensywne. Chodziło o ul. Łowiecką,  ul. M. Curie-Skłodowskiej, ul. J. Korczaka i ul. Klonową.

Na naszej stronie internetowej sprawa wywołała ożywioną dyskusję. Mnóstwo osób pisało o niepotrzebnym marudzeniu. "Nic bezpośrednio po oknach nie świeci, owszem, jest jasno, co jest korzystne, spacerując w okolicy w porze wieczornej" – brzmiał jeden z wielu komentarzy. "Szkoda, że nie można tutaj zamieszczać zdjęć. Reflektory tam mocno dają, że nie sposób stać przy oknach, tak oślepiają. I ty napiszesz, że nic po oknach nie świeci? Bzdura" – odpowiedziała inna osoba. Przedstawiciele klubu przekonywali wtedy, że wykonawca, czyli firma InterHall, ma sprawdzić, czy można wyregulować oświetlenie. 

– Oświetlenie działa normalnie, tak samo jak przy innych tego typu obiektach. Mamy certyfikat, który to potwierdza i odbyły się badania, które wypadły pozytywnie. Jest łuna, tak samo jak wtedy, kiedy jest pełnia księżyca. Boiska są przeznaczone dla młodzieży, która kończy zajęcia o godz. 21. To nie jest chyba późna godzina. Badania jednak ponowimy inną metodą i sprawdzimy, czy świateł, nie da się jeszcze lepiej ukierunkować. Bywa głośno, jak to podczas gry, ale nie mówimy o skandujących kibicach – komentuje Krzysztof Kostka.

Dodaje, że bardzo podobnie oświetlone obiekty w Radzionkowie i w Katowicach znajdują się dosłownie kilkadziesiąt metrów od bloków. W tym przypadku bloki na ul. Wojska Polskiego dzieli od boisk hala i drzewa.

Przypomina, że przed montażem wykonawca czyli firma Interhall wykonała badania jasności, które potem zatwierdził powiatowy inspektorat budowlany. Dodaje, że krytyczne głosy słychać od dwóch osób, przy czym jedna mieszka kilka ulic dalej. 

Czytaj dalej:

Tarnowskie Góry. Pięcioro pracowników socjalnych wyróżnionych

Tarnowskie Góry. Budowa komendy straży. Ruszyły prace

[ZT]45200[/ZT]