Tarnowskie Góry. Ratusz niedostępny dla turystów. Urzędnik odmówił przewodniczce 

Teresa Szydłowska, członkini Stowarzyszenia Wrazidlok, chciała oprowadzić turystów po ratuszu w Tarnowskich Górach. Napisała więc do Urzędu Miasta w Tarnowskich Górach z prośbą, na którą odpowiedziała sekretarz Aleksandra Gajda. Odpowiedź brzmiała: nie. 

Teresa Szydłowska to postać świetnie znana w Tarnowskich Górach. Jak sama pisze o sobie: "Ślązaczka od pokoleń i tarnogórzanką od urodzenia. Pasjonatka historii, kultury, tradycji i języka śląskiego". Była przez 8 lat przewodnikiem w Zabytkowej Kopalni Srebra, obecnie jest członkinią Stowarzyszenia Wrazidlok.

W ramach tej ostatniej aktywności opracowała scenariusz wydarzenia na walentynki "Rajza zakochanych po Tarnowskich Górach", które odbędzie się w najbliższą niedzielę, 11 lutego. Chciała turystom pokazać wnętrze ratusza, perełki architektonicznej XIX wieku. 

Jak relacjonuje, napisała do urzędu miasta e-maila z prośbą. Odpowiedziała jej Aleksandra Gajda, sekretarz miasta: 

„Z przykrością musimy jednak odmówić państwa prośbie, bowiem tarnogórski ratusz w niedziele jest nieczynny.”

List otwarty do burmistrza: w Rybniku się dało

Teresa Szydłowska opublikowała w czasie weekendu na Facebooku list otwarty do burmistrza Arkadiusza Czecha. 

"W piśmie, które załączam, przeczytałam też: „Zapraszamy jednak już teraz na Dni Otwarte Urzędu Miejskiego — wyjątkowe zwiedzanie z urzędnikami, którzy tego dnia stają się przewodnikami. Gości poprowadzą do sali sesyjnej, poddasza, gabinetów, korytarzy ratuszowych... Będziemy o nich informować mieszkańców i gości. Kolejną edycję planujemy w maju 2024 r ”… (!). Do reszty słów nie zamierzam się odnosić, bo stwierdzenie w odniesieniu do  przewodnika  – tarnogórzanki: „ Cieszy nas, że na trasie Państwa poszukiwań znalazły się też Tarnowskie Góry” mogłabym uznać za obraźliwe … 

Od 6,5 roku ze smutkiem obserwuję, że miasto UNESCO nie szuka rozwoju atrakcji turystycznych w samym centrum miasta, a ratusz - jego największa ozdoba -  może być pokazywany tylko z zewnątrz, zaś w środku tylko wtedy, kiedy urzędnicy na to pozwalają i to oni sami oprowadzają. Gdzie mamy konstytucyjnie zagwarantowaną równość, otwartość na rozwój, popieranie rozwoju stowarzyszeń, itp. itd. ?". (...)

Przykro mi patrzeć, jak magistrat marnuje szanse na rozwój miasta, bo jak uczył mnie już w szkole podstawowej znany tarnogórzanin, pan Henryk Franciszek Sporoń:  turystyka to najbardziej dochodowa gałąź przemysłu!

Jest mi podwójnie przykro, kiedy pomyślę, że w styczniu 2024 r. oprowadzaliśmy turystów w sobotę po budynku Starostwa Powiatowego w Rybniku i tam dało się to zorganizować. A w Tarnowskich Górach nie można. Dlaczego? A może Pan zmieni zdanie?".

Cały list można przeczytać tutaj:

Czytaj także:

Michał Tomaszowski z Nowego Chechła mistrzem Europy

Babski comber. Panie bawiły się świetnie [GALERIA]

[ZT]47677[/ZT]