Zamknij

Tarnowskie Góry. Kto postrzelił Elvisa? Psu groziło uśpienie

19:42, 07.02.2024 aj
Skomentuj Fot. Archiwum prywatne Fot. Archiwum prywatne

Na policję w Tarnowskich Górach wpłynęło zgłoszenie o postrzeleniu z broni myśliwskiej berneńskiego psa pasterskiego. Miało do tego dojść w Pniowcu, w środku dnia.

Obrażenia były tak poważne, że Elvis, bo tak nazywa się postrzelony czworonóg, miał zostać uśpiony.

– Weterynarz mówił, ze pies cierpi. Zgodziliśmy się, ale zabraliśmy go jeszcze na noc do domu, żeby się pożegnać. I okazało się, że następnego dnia poczuł się lepiej. Lekarz stwierdził, że obecnie nie ma zagrożenia życia. Czeka go amputacja łapy, bo stracił dwa palce i wdała się martwica. Za kilka miesięcy okaże się też, jaki jest jego stan zdrowia, gdyż w ciele ma kilkadziesiąt śrutów – mówił właściciel, który poinformował redakcję o zdarzeniu. 

Jak relacjonował mężczyzna, jego pies miał zostać postrzelony w poniedziałek, 22 stycznia. Biegał po posesji. Około południa wykorzystał niedomkniętą przez kuriera furtkę i uciekł.

– Dwie godziny później jeden z mieszkańców, który go kojarzy, przyjechał na rowerze powiedzieć, że leży przy drodze, prawdopodobnie potrącony. Znalazłem go przy zamkniętej bramie, niedaleko szkoły. Było tam dużo krwi. Wyglądało, jakby ktoś go tam zagonił – opowiadał właściciel. 

Mężczyzna zabrał Elvisa do weterynarza. Z dokumentacji wynika, że pies miał masywny krwiak prawego uda i podudzia, poważne rany łapy, które zakończyły się amputacją dwóch palców oraz liczne drobne rany zadu, części uda i moszny. Badanie RTG pokazało liczne (ok. 40), drobne, okrągłe, metalowe ciała obce (prawdopodobnie śrut) na różnej głębokości w obrębie miednicy, zadu, brzucha. Diagnoza weterynarza: postrzał prawdopodobnie z broni palnej.

Właściciel zgłosił po kilku dniach sprawę na policję. Sierż. sztab. Kamil Kubica, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Tarnowskich Górach, potwierdził, że takie zgłoszenie wpłynęło.

– Prowadzimy postępowanie i będziemy wyjaśniać okoliczności – mówi.

A pytań w tej sprawie jest sporo. Pniowiec i okolice to popularne miejsce polowań, ale te organizowane są zwykle w czasie weekendów. Tymczasem, jak mówi właściciel psa, zwierzę postrzelono w poniedziałek. Wystrzał z broni palnej jest głośny.

– Pytałem w okolicy, czy ktoś coś widział albo słyszał, ale nikt nic nie wie. Weterynarz mówił, że obrażenia mogą wskazywać na broń myśliwską, z jakiej strzela się do ptaków i musiał być huk – mówił mężczyzna. 

Czytaj także:

Radzionków. Potrącił na przejściu. Piesza odwieziona do

Mniej lotów z lotniska w Pyrzowicach? Cięcia Wizz Air

[ZT]47761[/ZT]

 

(aj )

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

MirosławMirosław

6 4

Czy to znowu jakiś pseudo-myśliwy nie odróżniający dzika od samochodu?
10:07, 08.02.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Policja wiePolicja wie

7 1

Wiadomo kto wie - policja ma wykaz osób posiadających broń myśliwską. Do niej też a nie do mieszkańców Pniowca należy rozpoczęcie kontroli broni. 12:47, 08.02.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

SzkodapsaSzkodapsa

7 0

W tej sytuacji nie bronię nikogo a tym bardziej nie " myśliwego" ale pies wykorzystywał już niejednokrotnie możliwość wyjścia. Gdyby właściciel był w stanie zapewnić psu odpowiednią opiekę nigdy by do tego nie doszło. Elvis wraz z przyjacielem (możemy yorka) jest znany nie tylko na Pniowcu ale również na Strzybnicy i Rybnej... To duży pies wbiegający pod samochód i biegający za psami na spacerach... Może teraz właściciel pomyśli zanim po raz kolejny położy opony pod płot 14:11, 08.02.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%