Pikniki Lasów Państwowych kosztowały miliony. Firmował je Józef Kubica

Niemal 3 mln zł - tyle kosztowało 31 pikników Lasów Państwowych "Drewno – surowiec wszech czasów". Ponad połowa z nich odbyła się w miejscowościach powiatów tarnogórskiego i gliwickiego, okręgu wyborczym Józefa Kubicy, byłego dyrektora generalnego Lasów Państwowych i kandydata z listy PiS do sejmu w ostatnich wyborach. 

Kosztami organizacji pikników zainteresowali się jeszcze w sierpniu ubiegłego roku posłowie Koalicji Obywatelskiej: Monika Rosa i Tomasz Głogowski.

"Od kilku tygodni Lasy Państwowe organizują pikniki mające promować polskie drewno. Tak jakby ta promocja była potrzebna, a nie było problemów z zakupem drewna. Pikniki, tak się jakoś dziwnie składa, organizowane są głównie na terenie gliwickiego okręgu wyborczego, z którego startował już do sejmu i z pewnością będzie czynił to ponownie dyrektor generalny Lasów Państwowych. Bulwersuje nas, że tyle drzewa jest wycinane i sprzedawane nieprzetworzone za granicę, głównie do Chin, a tym bardziej może wkurzać, że spora część pieniędzy zarobionych na wycinaniu polskich lasów będzie szło na kampanie PiS" - pisał wtedy poseł Głogowski. 

Wspólnie z Moniką Rosą przeprowadzili poselską kontrolę w Lasach Państwowych. Posłów poinformowano, że pytania są zbyt szczegółowe, żeby od razu udzielić odpowiedzi. Mieli ją dostać w ciągu ustawowych 14 dni. Tak się nie stało. Dopiero po zmianie szefostwa w Lasach Państwowych, pod koniec lutego, posłowie poznali koszty imprez. Pod odpowiedzią podpisał się nowy dyrektor generalny LP Witold Koss. 

Prawie 100 tys. zł za imprezę 

W sumie 31 pikników kosztowało ponad 2,95 mln zł. Ze szczegółowego zestawienia wynika, że większość imprez odbyła się w okręgu wyborczym Józefa Kubicy. Pikniki organizowano w Boruszowicach - koszty 97 tys. zł i 98 tys. zł. Z zestawienia wynika, że odbyły się tam dwie imprezy - 1 i 8 lipca 2023 r., ale z naszych ustaleń wynika, że to pomyłka i impreza z 8.07 miała miejsce w Potępie. Odbyły się też w Miasteczku Śląskim, Świerklańcu i Nakle Śląskim (każdy kosztował 80 tys. zł), Kaletach (92 tys. zł), Krupskim Młynie (86 tys. zł), Zbrosławicach i Strzybnicy (po 94 tys. zł). Na liście są też m.in. Wielowieś, Chudów, Pyskowice, Toszek, Pilchowice, Rudziniec, Zabrze-Grzybowice, Knurów i Gliwice - ostatni za rekordowe 254 tys. zł.

Imprezy odbywały się w czasie wakacji oraz we wrześniu i w październiku, a więc tuż przed kampanią wyborczą i w jej trakcie. Najdroższy, gliwicki piknik miał miejsce 6 października, czyli 9 dni przed wyborami. Na pikniki zapraszał Józef Kubica (jego zdjęcia były na plakatach), wśród gości był m.in. ówczesny wojewoda śląski Jarosław Wieczorek i poseł Jarosław Gonciarz. Obaj kandydowali z listy PiS, podobnie jak Józef Kubica. 

132 zł za statuetkę 

Jak tłumaczy dyrektor generalny LP Witold Koss organizowanie wydarzeń lokalnych należy do kompetencji regionalnych dyrekcji LP i nadleśnictw.

"O ile jednostki nie zaplanowały uprzednio środków na realizację takich przedsięwzięć, zwracały się do dyrektora generalnego Lasów Państwowych o zgodę na realizację i sfinansowanie wydarzeń ze środków pozostających w dyspozycji Centrum Informacyjnego Lasów Państwowych. Pisma w sprawie organizacji pikników były przesyłane na bieżąco do DGLP. Do 15 sierpnia 2023 roku zorganizowano 15 pikników (3 na terenie województwa małopolskiego, 12 na terenie województwa śląskiego" – wyjaśnia w odpowiedzi. 

Dodaje, że zewnętrzne koszty organizacji pikników były pokrywane ze środków funduszu leśnego, z którego finansowana jest większość zadań realizowanych przez Centrum Informacyjne Lasów Państwowych. Koszty uczestnictwa pracowników LP w wydarzeniach, koszty transportu pokrywały jednostki Lasów Państwowych z własnych środków.

"Koszt jednostkowy zakupu statuetek wręczanych przedstawicielom ochotniczych straży pożarnych w trakcie pikników wyniósł 132,95 zł netto" - pisze. 

Dyrektor poinformował też, że naczelnik Wydziału Komunikacji Społecznej, odpowiedzialny za udzielanie informacji w imieniu dyrektora generalnego Lasów Państwowych został z dniem 31 stycznia br. zwolniony w trybie artykułu 52 Kodeksu pracy. Chodzi o zwolnienie dyscyplinarne. 

Czytaj także:

Straż pożarna w Parku Wodnym w Tarnowskich Górach. Włączył się monitoring...

3-latek trafił do szpitala. Policja z Tarnowskich Gór w

[ZT]48651[/ZT]