To już oficjalne - TS Gwarek Tarnowskie Góry czeka spadek z III ligi. Tarnogórski klub przegrał mecz o wszystko z Rekordem Bielsko-Biała, który dzięki temu objął fotel lidera. Na konferencji prasowej poruszenia nie krył kapitan Gwarka Kacper Będzieszak.
Jak mówił trener Gwarka Bartłomiej Cymerys plan na mecz z Rekordem runął już w 7 minucie, kiedy gospodarze zostali ukarani czerwoną kartką, a goście z Bielska-Białej wykorzystali rzut karny. Potem nie było lepiej i Gwarek przegrał spotkanie 1:4, co przypieczętowało jego spadek z III ligi.
Po mecz odbyła się konferencja prasowa. Jako pierwszy zabrał głos Marek Porada, prezes Gwarka.
– W czasie 20 lat zbudowaliśmy silny klub. Udało nam się zrobić w tym czasie trzy awanse i wprowadzić Gwarka do rozgrywek ogólnopolskich. Dziś przeżywamy porażkę. Obiecuję kibicom, sponsorom i sympatykom, że ten klub się podniesie, bo ma solidne fundamenty - komentował.
O porażce mówił też trener Cymerys. Przypomniał, że z Gwarkiem jest związany od 12 lat, najpierw przez 7 lat jako zawodnik, potem przez pięć jako szkoleniowiec. Podkreślał, że Gwarek jest klubem na tyle mocnym, że spodziewa się szybkiego powrotu do trzeciej ligi.
Szczególnie emocjonalnie wypadło wystąpienie kapitana Gwarka Kacpra Będzieszaka, któremu łamał się głos. Piłkarz był bardzo poruszony.
– Jest mi bardzo trudno, bo jako kapitan wiem, ile ta drużyna zostawiła serca na każdym treningi i meczu. Staraliśmy się zawsze walczyć do końca, ale taki jest sport. Przepraszam was wszystkich, widzimy się w następnym sezonie - powiedział.
Czytaj także:
Zmarła najstarsza tarnogórzanka Marta Mrozek
Poranna akcja w ratuszu. Ewakuacja urzędników
[ZT]51464[/ZT]