Związkowcy z Solidarności w PKP Cargotabor apelują do premiera o ratowanie spółki zatrudniającej 2600 osób w całym kraju, w tym w Tarnowskich Górach. Powodem kłopotów jest sytuacja finansowa w PKP Cargo, spółki od której Cargotabor jest zależny.
W spółce PKP Cargo rozpoczął się program naprawczy polegający na kierowaniu części pracowników na tzw. nieświadczenie pracy, które potrwa 12 miesięcy. Dotyczy to co trzeciego pracownika.
– Obecnie stajemy się niewypłacalną firmą, na skraju upadłości. PKP Cargo nie wywiązuje się z zawartych z nami umów, zalega od wielu miesięcy z płatnościami za naprawę swojego taboru. Z tego powodu nie mamy środków na wypłatę wynagrodzeń dla pracowników. Zarząd PKP Cargo nie podejmuje żądanych działań zmierzających do uratowania spółki zależnej PKP Cargotabor – napisali związkowcy.
Spółka PKP Cargotabor powstała po połączeniu spółek zajmujących się naprawą, utrzymaniem i modernizacją taboru kolejowego dla spółki macierzystej PKP Cargo. Jest jedną z największych tego typu firm w Europie. W jej skład obok centrali w Warszawie wchodzi 16 sekcji napraw taboru w całym kraju, w tym w: Tarnowskich Górach, Kluczborku, Dąbrowie Górniczej.
Fot. Frank Paukstat/CC BY-SA 2.0
Czytaj także:
Michał Nolewajka zostaje sołtysem. Był jedynym kandydatem
Tarnowskie Góry, Staszic. 50 lat po maturze