"Czy w przeszłości, w trakcie sprzedaży tej działki, brano pod uwagę znaczenie i ochronę tego zabytku? Jeśli nie, dlaczego takie kwestie nie zostały uwzględnione?" – zapytał radny Śnietka.
Z odpowiedzi Arkadiusza Czecha, burmistrza, dowiedział się, że miasto nie posiada służb konserwatorskich. "Tryby nakazowe, zakazowe, wydawanie decyzji i postanowień, a także opinii co do przyjętych działań w stosunku do zabytków na danym terenie, włącznie ze stosowaniem przymuszeń, grzywien, leżą w kompetencjach organu konserwatorskiego, którym w przypadku m.in. zabytków znajdujących się w Gminnej Ewidencji Zabytków gminy Tarnowskie Góry jest Powiatowy Konserwator Zabytków przy Starostwie Powiatowym w Tarnowskich Górach" – odpowiada burmistrz Czech.
Dlaczego więc, mając świadomość braku możliwości gdy chodzi o przyszłą ochronę zabytku, sprzedano go? Dlaczego wtedy nie wydzielono z nieruchomości działki z krzyżem i nie pozostawiono jako własność miasta, tylko pomyślano o tym dopiero teraz? Tego z odpowiedzi burmistrza Czecha radny się nie dowiedział.