Natalia Nikiel przyznała, że woda była cieplejsza niż oczekiwała, jednak fale były ogromne, a pływanie nocą było niezwykle trudne. Meduzy poraziły ją trzy razy.
Luz zachował Igor Kowalik, któremu płynęło się bardzo dobrze. - Z niektórymi meduzami się zaprzyjaźniłem – żartuje.
Sztafetę otwierał Erik Major, a zamykał Paweł Proszowski.
- Marzenia się nie spełniają, marzenia się spełnia. Tarnowskie Góry przepłynęły kanał La Manche! Sukces ten dedykuję wszystkim mieszkańcom. Dziękuję każdemu, kto dołożył swój cegiełkę do tego wyczynu! Jesteśmy jedną drużyną! - podkreśla trener Tomasz Pąchalski.