Sanie ze śmigłem. Mikołaj przyleciał helikopterem
Święty Mikołaj przyjeżdżał już do Nakła Śląskiego saniami, bryczką, syrenką, traktorem, autobusem, raz przyleciał do Pyrzowic samolotem. W tym roku dotarł helikopterem.
Choć z Nakła Śląskiego do Pyrzowic blisko, helikopter wystartował z lotniska w Gliwicach. – Na naszym lotnisku są bardzo duże obostrzenia i gdyby na przykład wystąpiła mgła, lot by się nie odbył – opowiada Łukasz Wylężek. Ale i tak nie obyło się bez zmian ze względu na aurę. Z powodu zbliżających się opadów śniegu, lot został przyspieszony o godzinę.
Jak zareagował pilot Kamil Matyja na takiego pasażera? – Strój biskupa bardzo mu się podobał – mówi Łukasz Wylężek. W jaki sposób do niewielkiego śmigłowca zmieścił się pastorał? Okazuje się, że jest składany, można go rozłożyć na trzy części.
Dzieło Świętego Mikołaja z Nakła Śląskiego nabiera coraz większego rozmachu i ma coraz większą rzeszę sympatyków. W tym roku odbyła się gala wręczenia Pastorałów Dzieła Świętego Mikołaja. To nagroda dla tych, którzy wspierają akcję. Pastorałem zostało uhonorowanych około 120 osób.
A w jaki sposób Mikołaj dotrze w przyszłym roku do Nakła Śląskiego? – Do zestawu pojazdów brakuje jeszcze tylko rakiety – śmieje się Łukasz Wylężek. – Choć może przyleci balonem, ale to byłoby bardzo ryzykowne ze względu na warunki atmosferyczne.