– Dziękuję za tę uchwałę, to dla mnie ważne – mówi podczas sesji radny powiatowy Bernard Pigulla. – To działo się obok nas, w mojej rodzinie dotyczy dwóch osób: dziadka i pradziadka. Kiedy powiedziałem ojcu, że będę dzisiaj głosował nad tą uchwałą, wyciągnął dziesiątki zdjęć rodzinnych. Było to bardzo wzruszające, że po tylu latach syn może powiedzieć ojcu, że ktoś chce upamiętnić tych ludzi, którzy zginęli.
Jak mówił radny, pradziadek rocznik 1889 został zastrzelony pod koniec stycznia. Wojsko weszło do Kopienicy: zabrano ośmiu mężczyzn i ich rozstrzelano. Pięć dni później do łagrów wywieziono dziadka - rocznik 1913. Już nie wrócił do domu.
Zdjęcia: UM Radzionków/ Starostwo Powiatowe/ Elżbieta Kulińska
Czytaj także: