Zamknij

Powiat tarnogórski. Pijani w sztok. Kto płaci za ich pobyt w izbie wytrzeźwień?

Agnieszka ReczkinAgnieszka Reczkin 19:14, 06.03.2025 Aktualizacja: 21:27, 06.03.2025
Zdjęcie ilustracyjne, fot. Pixabay Zdjęcie ilustracyjne, fot. Pixabay

W powiecie tarnogórskim w tym roku tylko Tarnowskie Góry, Zbrosławice, Ożarowice i Zbrosławice mają umowy z izbami wytrzeźwień. Pozostałe gminy umywają ręce i ich mieszkańcy trafiają do policyjnego pomieszczenia dla zatrzymanych, co zdecydowanie utrudnia pracę mundurowych.

Jak dowiadujemy się w izbie wytrzeźwień w Sosnowcu, przyjmowane są do niej tylko osoby z miast, z którymi podpisane jest porozumienie. Niezależnie od tego, w jakiej miejscowości stracą kontakt z rzeczywistością. Inni odchodzą z kwitkiem. Takie porozumienie z sosnowiecką izbą mają m.in. Tarnowskie Góry i Ożarowice. Krupski Młyn postawił na Chorzów, a Zbrosławice na Zabrze.

W przypadku tych czterech gmin powiatu tarnogórskiego sytuacja jest prosta. Policja podejmuje interwencję w sprawie pijanego delikwenta, który albo się "zatracił" i jest ryzyko, że coś mu się stanie, albo złamał prawo. Do tego nie ma możliwości odstawienia go do miejsca zamieszkania albo rodzina nie chce go przyjąć. Odwozi się go wtedy do izby wytrzeźwień, gdzie całodobowo zapewniona jest opieka lekarska i sprawa jest zamknięta, policyjny patrol może dalej pełnić służbę.

Na przykład w minionym roku do izby wytrzeźwień, wtedy jeszcze bytomskiej, trafiło 528 osób z interwencji w Tarnowskich Górach. W sumie samorząd za swoich mieszkańców, niezależnie od tego, w jakiej miejscowości balowali, zapłacił 182 tys. zł.

[ZT]58437[/ZT]

Zdecydowanie więcej problemów jest z mieszkańcami tych gmin, które umów z izbą wytrzeźwień nie mają, a są to Miasteczko Śląskie, Radzionków (od tego roku), Świerklaniec, Kalety i Tworóg.

Jak tłumaczy rzecznik policji w Tarnowskich Górach podkom. Kamil Kubica, wtedy policjanci najpierw muszą zawieźć pijanego do lekarza – zgodnie z prawem jego zdrowie i życie nie może być zagrożone. Tyle, że obecnie taką usługę świadczy szpital w Katowicach i to tam muszą jechać policjanci z powiatu tarnogórskiego. Czekają aż lekarz będzie miał czas, zbada nietrzeźwego i jeżeli uzna, że wszystko jest w porządku, to policjanci odwożą daną osobę do policyjnego pomieszczania dla osób zatrzymanych w Bytomiu. Siedzi tam aż wytrzeźwieje.

W ten sposób pijani mieszkańcy gmin, które nie podpisały umowy, zajmują co najmniej kilka godzin czasu policjantów. Tymczasem mogliby oni spędzić go, patrolując swój rejon, z pożytkiem dla większej liczby ludzi.

Mimo że samorządowcy niechętni podpisywani umowom, tłumaczą m.in, że chodzi o finanse gminy, że nie można płacić za bywalców izby wytrzeźwień, że to nie ich zadanie, jasno widać, że to tylko przerzucanie kłopotu na innych. W tym tonie informacje o niepodpisywaniu umów komentują też ratownicy medyczni, którzy nieraz wzywani są do pijanych.

[ZT]58961[/ZT]

Nie ma co ukrywać, że koszty pobytu w izbach wytrzeźwień małe nie są. W Sosnowcu to 380 zł, w Zabrzu – 430 zł, a w Bytomiu i Chorzowie ok. 437 zł. Płacić powinni, ci którzy tam trafiają, ale to często osoby, od których trudno egzekwować należności.

W ubiegłym roku w powiecie tarnogórskim do izby wytrzeźwień odwieziono 717 osób, do policyjnego pomieszczenia dla osób zatrzymanych – 75. Statystyka z poszczególnych gmin: Tarnowskie Góry – 528 transportów do izby wytrzeźwień, 2 do PDOZ, Radzionków – 81 i 0, Świerklaniec – 15 i 31, Miasteczko Śląskie - 13 i 18, Kalety – 1 i 2, Tworóg – 3 i 8, Krupski Młyn – 4 i 0, Zbrosławice – 54 i 2, Ożarowice – 18 i 12.

Czytaj też:

Zbiegł na dół, ale ogień dosięgał już samochodu

Gmina sprzedaje działki budowlane w Nakle Śląskim

Świerklaniec. Gala sportu za nami [FOTO]

[ZT]58952[/ZT]

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%